Incydent w sądzie

Kandydat na burmistrza zatrzymany przez ICE! Stanął w obronie nielegalnego imigranta

2025-06-18 15:27

O tym, że ze służbami imigracyjnymi nie ma żartów mógł na własnej skórze przekonać się miejski strażnik finansów i jednocześnie kandydat demokratów na urząd burmistrza miasta Nowy Jork. Miejski rewident Brad Lander został aresztowany, gdy wychodził z sądu imigracyjnego na Manhattanie. Towarzyszył tam nielegalnym imigrantom walczącym o oddalenie nakazów deportacji.

Brad Lander pojawił się w budynku federalnym przy 26 Federal Plaza 17 czerwca w godzinach porannych, aby towarzyszyć w przesłuchaniach osób zagrożonych nakazem deportacji i eskortować ich, by mogli bezpiecznie opuścić urząd, który czas temu wzięli na celownik agenci ICE. Gdy sprawa jednego z nich, Edgardo, została oddalona przez sędziego do czasu rozpatrzenia apelacji, a imigrant opuścił salę w towarzystwie Landera i jego personelu, na zewnątrz czekali na nich zamaskowani agenci ICE i FBI. Rewident zażądał od nich okazania nakazu aresztowania, a w odpowiedzi został najpierw otoczony, a następnie - pod poważnym zarzutem „przeszkadzania federalnym agentom w wykonywaniu czynności” - postawiony pod ścianą, aresztowany i zakuty w kajdanki.

Akcja agentów udokumentowana na nagraniach świadków. Było naprawdę gorąco

Na filmie z momentu aresztowania widać i słychać Brada Landera, który będąc już w kajdankach domaga się szacunku dla prawa od federalnych agentów. - Nie macie autoryzacji do tego, aby aresztować obywatela USA – mówi tam rewident. - Nie przeszkadzam nikomu. Stoję tylko tutaj na korytarzu – dodaje.

Postawa Landera nie zrobiła na federalnych agentach większego wrażenia i miejski urzędnik został usunięty w kajdankach z korytarza. Na pytanie dziennikarzy, gdzie agenci go zabierają nie padła żadna odpowiedź. Niedługo po zatrzymaniu odpowiedzi na to samo pytanie domagała się od ICE gubernator Kathy Hochul, która przyjechała do siedziby sądu i czekała tam razem z żoną Landera Meg Barnette. Ostatecznie, po czterech godzinach, polityk został wypuszczony. Nie postawiono mu żadnych zarzutów.

Przed budynkiem powitał go prawdziwy tłum. - Wiem, że otrzymam sprawiedliwy proces i że moje prawa będą chronione - powiedział Lander do tłumu zwolenników, którzy zebrali się na Foley Square . - Ale Edgardo będzie dziś spał w areszcie ICE Bóg wie gdzie... Został pozbawiony należnych mu praw procesowych w kraju, który ma opierać się na równości wobec prawa - dodał Lander, nawiązując do zatrzymanego razem z nim imigranta.

„Nie możemy pozwolić, aby faszystowskie przepisy stały się nową normalnością”

Meg Barnette nie szczędziła gorzkich słów pod adresem urzędników imigracyjnych, oskarżając ich o rozdzielanie rodzin i niestosowanie się do wysokich standardów postępowania, na których, według niej, opiera się amerykańska praworządność i państwowość. Także ubiegający się o urząd miejskiego rewidenta nie gryźli się w język komentując akcję ICE.

- „Trumpowskiemu ICE, tym kowbojom z Gestapo nie zależy na bezpieczeństwie publicznym tylko na autorytarnych rządach” – napisał w serwisie X miejski radny Justin Brannan, który walczy o fotel Landera. - „Potargali na strzępy przepisy prawa, ignorują toczącą się sprawę sądową i z nienawiści i strachu wybierają sobie ofiary. Nie możemy pozwolić, aby faszystowskie przepisy stały się nową normalnością – dodał. Wtórował mu obecny prezydent Manhattanu Mark Levine. - „Zamaskowani agenci imigracyjni aresztowali obywatela USA - wybranego urzędnika miejskiego - za prośbę o okazanie nakazu aresztowania. To jest autorytaryzm!” – skomentował na X Levine, który też walczy o fotel Landera.

Brad Lander jest drugim, po burmistrzu Newark Rasie Barace, wysokim miejskim urzędnikiem aresztowanym przez ICE po zaprzysiężeniu Donalda Trumpa na 47. Prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Super Express Google News