Chicagowska firma Rek Travel Services LCC, która reklamowała się jako „największe i jedno z najstarszych polonijnych biur podróży w USA”, nagle zamknęła się na cztery spusty. Chwilę potem podała, że powodem była nagła śmierć jej właściciela, Jarosława Szczepaniaka, który zmarł 26 grudnia 2024 roku. Setki osób zostały bez informacji co dalej z opłaconymi przez nich wyjazdami i zaliczkami na podróże marzeń. Liczba poszkodowanych przekracza 320, a ich straty sięgać mogą kilku milionów dolarów.
Klienci Rek Travel zorganizowali się na WhatsApp’ie, zgłosili sprawę gdzie się tylko dało - policji, FBI i do wydziału skarg konsumenckich w Biurze Prokuratura Generalnego Illinois. Wynajęli też adwokata, szykując zbiorowy pozew. Gdy na stronie internetowej firmy pojawiło się „Oświadczenie o Zakończeniu Działalności Agencji Turystycznej Rek Travel”, ostatecznie pozbyli się złudzeń i utwierdzili w przekonaniu, że podjęcie tych kroków było słuszne.
Niektórzy postanowili nie czekać na zbiorowy pozew i samodzielnie ruszyli do sądu. Jak ustaliliśmy, do sądu hrabstwa Cook trafiły już co najmniej dwa pozwy od klientów Rek Travel Services i Jarosława Szczepaniaka. Autorką jednego z nich jest pani Danuta z Melrose Park, IL. Według dokumentów sądowych, złożonych 18 lutego w sądzie hrabstwa Cook, do których dotarł „Super Express” nasza rodaczka domaga się $170 tys. To zwrot wynoszącej $150 tys. pożyczki, której pani Danuta miała udzielić właścicielowi biura w październiku 2024 r. oraz $13 650, należnych jej w ramach zwrotu za wycieczki, wraz z odsetkami.
Jednym z dowodów jest umowa pożyczki, której zabezpieczeniem miała być nieruchomość przy Irving Park Road w Chicago, IL, w której mieściła się siedziba biura, choć… właściciel Rek Travel nie miał prawa nią dysponować. - „Jarosław nie był właścicielem tej nieruchomości, którą zastawił jako „zabezpieczenie” na podstawie umowy pożyczki. Takie oświadczenie w umowie pożyczki było oszukańcze i zostało złożone przez Jarosława w celu nakłonienia Danuty do udzielenia mu pożyczki na podstawie umowy pożyczki” – czytamy w złożonych dokumentach.
Jak wynika z pozwu, nasza rodaczka zapłaciła też zaliczkę za wycieczkę na Wyspę Wielkanocną, która została przesunięta z października na luty 2025 roku, oraz za podróż na Alaskę, która odbyć miała się w maju 2025 r. Pani Danuta wykorzystała także promocję biura, wedle której klient wpłacając $10 tysięcy za wycieczkę, dostawał od firmy $13,5 tys. kredytu na wycieczkę.
Zwrotu swoich pieniędzy przed tym samym sądem domaga się też pan Robert z Schiller Park, IL, który jeszcze w 2023 r. pożyczyć miał Jarosławowi Szczepaniakowi $90 tys. W złożonych w sądzie dokumentach jego adwokat podsumował aktualne roszczenia na $56,070.10. Powód domagał się ich zwrotu od wdowy po właścicielu Rek Travel do 10 stycznia 2025 roku, ale pieniędzy nie otrzymał. Zdecydował się więc wstąpić na drogę sądową.