Reporterzy namierzyli ulicznego sprzedawcę z Upper East Side na Manhattanie, u którego zakupiono banana wystawionego 20 listopada na aukcji w ramach instalacji „Komediant”, autorstwa Maurizio Cattelana. To, jak podał „New York Times”, 74-letni niedowidzący imigrant z Bangladeszu, który dzieli ze współlokatorami suterenę na Bronksie i cztery dni w tygodniu, przez 12 godzin handluje owocami u zbiegu York Avenue i East 72nd Street, nieopodal domu aukcyjnego Sotheby’s. To tam trafił zakupiony u niego za 35 centów owoc, który stał się częścią kontrowersyjnej pracy włoskiego artysty. Shah Alam dowiedział się o tym dopiero od reportera „New York Timesa” i nie mógł uwierzyć w to, co usłyszał.
Historia Alama dotarła do uszu Justina Suna, 34-letniego założyciela platformy kryptowalutowej, który wydał astronomiczną sumę na głośne już na całym świecie dzieło sztuki. Za „Komedianta” zapłacił $6,2 mln, kwotę, o jakiej 74-letni sprzedawca banana nawet nie śnił. Nowojorski imigrant nie spodziewał się też zapewne gestu, na jaki zdecydował się Sun. - „Aby podziękować panu Shah Alamowi, postanowiłem kupić 100 000 bananów z jego stoiska w nowojorskiej dzielnicy Upper East Side. Banany te będą rozdawane za darmo na całym świecie za pośrednictwem jego stoiska” - napisał w czwartek 28 listopada, w Święto Dziękczynienia, w serwisie X.
Miliarder stwierdził, że to „celebracja pięknego związku między życiem codziennym a sztuką”, a Shah Alam „nieumyślnie stał się kluczowym współtwórcą przełomowego dzieła sztuki”. - „Wkład pana Alama w to niezwykłe dzieło sztuki jest niezbędny, podkreślając nieograniczone możliwości i wartość ukrytą w codziennym życiu. Mam nadzieję, że ta inicjatywa przybliży jego historię szerszej publiczności i pewnego dnia, na co liczę, doczekam osobistej wizyty na jego stoisku z owocami, aby ponownie wyrazić swoją wdzięczność” – dodał miliarder.
Słynny już banan, także dosłownie, przeszedł już do historii. W piątek 29 listopada Justin Sun urządził w Hongkongu konferencję prasową, podczas której… zjadł kosztowny owoc. Relacje zamieścił na kilku kanałach w mediach społecznościowych. - „Wielu znajomych pytało mnie o smak banana. Szczerze mówiąc, jak na banana z taką historią, smak naturalnie różni się od zwykłego” – napisał potem w serwisie X.