Wyrok dla Donalda Trumpa odroczony

i

Autor: Seth Wenig/Associated Press/East News, AP Photo/Alex Brandon

Decyzji sądu nie będzie?

Wyrok dla Trumpa odroczony. Możliwe, że nigdy nie zapadnie

2024-11-22 19:34

34 zarzuty, dwa tygodnie procesu i uznanie winy, ale wyroku najpewniej nie będzie. Nowojorski sędzia, rozpatrujący sprawę ukrycia przez Donalda Trumpa wypłaty za milczenie dla aktorki porno, po raz kolejny odroczył ogłoszenie wymiaru kary. Tym razem bezterminowo. Dopuścił też możliwość całkowitego oddalenia sprawy karnej byłego i przyszłego prezydenta USA.

Skazany przez nowojorski sąd za oszustwa Donald Trump może nigdy nie usłyszeć wyroku, który w teorii mógł oznaczać nawet cztery lata więzienia.

Sędzia Juan Merchan z sądu na Manhattanie po raz kolejny odroczył termin ogłoszenia wymiaru kary dla polityka, uznanego wcześniej winnym ukrywania wypłat za milczenie Stormy Daniels. W krótkim postanowieniu wydanym w piątek 22 listopada odwołał zaplanowane na 26 listopada posiedzenie, podczas którego ujawnić miał, jakie konsekwencje za 34 oszustwa spotkają prezydenta-elekta. Nie podał nowego terminu rozprawy, wskazał za to zupełnie inny.

Sędzia Merchan dał stronom czas do 2 grudnia na złożenie wniosków i przedstawienie argumentów odnośnie ewentualnego całkowitego oddalenia sprawy karnej Donalda Trumpa. O takie zakończenie postępowania wnoszą obrońcy prezydenta-elekta Todd Blanche i Emil Bove, którzy w przesłanym do sądu w środę piśmie argumentowali, że dalsze procedowanie zakłóciłoby „uporządkowaną zmianę władzy wykonawczej" w USA.

Zdaniem prawników, którzy w ubiegłym tygodniu dostali propozycję intratnych posad w przyszłym Departamencie Sprawiedliwości USA, osądzenie Donalda Trumpa jest też prawnie niemożliwe ze względu na wydany latem przez Sąd Najwyższy USA wyrok. Gwarantuje on urzędującemu prezydentowi immunitet, z czym z kolei nie zgadzają się śledczy. Biuro Prokuratora Okręgowego Manhattanu Alvina Bragga od kilku miesięcy podnosi, że decyzja SCOTUS nie ma zastosowania do tej sprawy, jako wszczęta w chwili, gdy Donald Trump był „zwykłym obywatelem”. Zaledwie we wtorek prokuratorzy poinformowali, że sprzeciwiają się odrzuceniu sprawy. Zgodzili się jednak na jej odroczenie, nawet do 2029 r., gdy dobiegnie końca kadencja 47. Prezydenta USA.

Donald Trump, który obejmie urząd 20 stycznia 2025 r. został w maju uznanym przez sąd na Manhattanie 34 zarzutów sfałszowania dokumentacji swojej Trump Organization.

Śledczy udowodnili, że miał w ten sposób ukryć $130 tys. wypłacone przez swojego ówczesnego prawnika Michaela Cohena byłej gwieździe porno. Stormy Daniels miała dostać pieniądze w 2016 r. w zamian za wstrzymanie się od dalszego rozpowiadania w trakcie kampanii wyborczej o romansie, który miał połączyć ją z Trumpem w 2006 r.

Sędzia Juan Merchan pierwotnie miał ogłosić wymiar kary w sprawie 10 lipca. Przełożył jednak posiedzenie na 18 września, a potem na 26 listopada, decydując w międzyczasie - 12 listopada - o wstrzymaniu postępowania.