Były burmistrz Nowego Jorku, Rudy Giuliani (81 l.) poinformował w piątek 30 maja na platformie X o śmierci swojego wieloletniego przyjaciela - byłego komisarza nowojorskiej policji – 69-letniego Bernie Kerika.
- „Jestem pogrążony w bólu po stracie mojego przyjaciela Bernie Kerika” - napisał Rudy Giulliani. - „Był on wysoko odznaczonym funkcjonariuszem policji. Komisarzem służby więziennej i policji w czasach najgorszego ataku terrorystycznego na naszej ziemi” – dodał, przekazując wyrazy współczucia żonie zmarłego Hali, synowi Joe oraz córkom Celine i Angelinie, które są jego chrześniaczkami.
- „11 września Bernie Kerik i ja uratowaliśmy sobie nawzajem życie. Jeśli jeszcze nie byliśmy przyjaciółmi, to połączyło nas to na zawsze. Był moim najlepszym przyjacielem, prawdziwym patriotą i jednym z najodważniejszych ludzi, jakich kiedykolwiek znałem” – przekazał później Giuliani, wymieniając zasługi Kerika.
W smutku po śmierci byłego szefa NYPD pogrążony jest także aktualny burmistrz Nowego Jorku Eric Adams (64 l.). - „Właśnie tego popołudnia zatrzymałem się w szpitalu, aby zobaczyć Berniego Kerika, mojego przyjaciela od prawie 30 lat, przed jego śmiercią. Był ze swoimi bliskimi, którzy są dziś w moich modlitwach. Był wspaniałym nowojorczykiem i Amerykaninem. Spoczywaj w pokoju, mój przyjacielu” – napisał w emocjonującym wpisie w serwisie X Adams.
Przyczyna śmierci Kerika nie została podana jeszcze do publicznej wiadomości. Wielu nowojorczyków będzie wspominać go jako bohatera. Giuliani w 1993 r. zatrudnił go jako ochroniarza, a w 2000 r. mianował go komisarzem NYPD. Za zasługi podczas kierowania akcją ratunkową po zamachach 9/11 Kerik otrzymał tytuł Komandora Orderu Imperium Brytyjskiego od królowej Elżbiety II.
Po odejściu z policji w 2001 r. doradzał w sprawach bezpieczeństwa, m. in. monarchiom w Katarze i Jordanii. W 2003 r. z kolei ówczesny prezydent USA George W. Bush mianował go pełniącym obowiązki ministra spraw wewnętrznych w irackich władzach tymczasowych. Jego karierę przerwały jednak rozmaite afery i oskarżenia, m.in. o zatrudnianie nielegalnej imigrantki.
W 2009 roku Kerik przyznał się do winy w procesie o przestępstwa podatkowe i spędził cztery lata w więzieniu. Został ułaskawiony przez Donalda Trumpa w roku 2020 i, jak podaje Associated Press, natychmiast włączył się u boku Rudiego Gulianiego do walki o nieuznanie wyników wyborów prezydenckich w USA, w których zwyciężył Joe Biden.
