Podejdziesz do policjanta, możesz trafić na rok za kraty
Ustawodawcy hrabstwa Nassau, NY, chcą zakazać przebywania w odległości mniejszej niż 15 stóp od policjantów i innych pracowników służb ratunkowych. Poinformował o tym jako pierwszy „New York Post”. Ci, którzy złamaliby zakaz wejścia do „strefy buforowej”, musieliby liczyć się z karą za wykroczenie – z grzywną w wysokości 1000 dolarów lub nawet rocznym pobytem za kratami. Takie zapisy znalazły się w projekcie ustawy, który został przedstawiony w Radzie Ustawodawczej Hrabstwa Nassau przez republikańskich polityków.
Wbrew pozorom nie chodzi jednak o utrudnienie mieszkańcom Long Island kontaktu ze służbami ratunkowymi. Chodzi o ochronę przedstawicieli służb mundurowych przed „groźbami, nękaniem i fizyczną ingerencją”, jak według „NY Post” napisano w projekcie, podczas pracy. Kary dotyczyłyby więc jedynie lekceważenia „strefy buforowej” podczas sytuacji awaryjnych. - Ważne jest, aby osoby udzielające pierwszej pomocy nie były blokowane w sytuacjach awaryjnych i aby nasi bohaterowie pierwszej linii mogli angażować się w działania ratujące życie, do których są przeszkoleni, bez rozpraszania uwagi – powiedział cytowany przez dziennik ustawodawca John Ferretti.
Polecany artykuł:
Politycy naciskają na zmiany, ale sąd może ostudzić ich zapał
Projekt zmian ma duże szanse na wejście w życie – poparło go bowiem też kilkoro demokratycznych polityków, m.in. Seth Koslow. Jego zwolennicy uważają, że jest bardziej precyzyjny niż stanowe przepisy. Nowojorska ustawa przewiduje karanie osób, które przeszkadzają służbom ratowniczym, karą do roku więzienia, trzema latami nadzoru kuratorskiego lub grzywną w wysokości 1000 dol.
Nie wiadomo jednak czy nowe przepisy przetrwają krytykę obrońców praw obywatelskich, którzy twierdzą, że naruszają konstytucję, utrudniając nadzór nad działaniami służb. Z podobnych powodów sądy federalne zablokowały tego typu zakazy przyjęte w Arizonie, Indianie oraz Luizjanie.