Być może tej tragedii dało się uniknąć. W niedzielę po godz. 3.30 am strażacy z Brooklynu ruszyli na wezwanie do pożaru w czteropiętrowym budynku przy 80th Street w Bay Ridge. Gdy dotarli na miejsce, w ogniu stało mieszkanie na trzecim piętrze. Niestety jego lokatorzy musieli zostać wyniesieni z budynku na noszach. Mężczyzna, kobieta i dwuletni chłopiec trafili do NYU Langone Hospital na Brooklynie. Cała trójka była nieprzytomna. W lecznicy okazało się, że 37-latkowi nie można już pomóc.
Podczas zorganizowanej po akcji gaśniczej konferencji prasowej strażacy przyznali, że mieli utrudnione zadanie. Na drodze ratowników stanęły samochody, które blokowały dostęp do hydrantów, z których pobierana jest woda do walki z ogniem.
- Liczą się sekundy, a kiedy samochód stoi przy hydrancie i pojawia się wóz strażacki, musimy natychmiast dostać się do tego hydrantu – powiedział Komisarz FDNY Robert Tucker. - Samochody zaparkowane przy hydrantach są częściowo powodem, dla którego mamy tutaj wynik, który mamy dzisiaj - jest to śmiertelny pożar i nie ma wątpliwości, że samochody zaparkowane na hydrantach spowolniły strażaków – dodał i zaapelował do mieszkańców wszystkich pięciu dzielnic: - Proszę, nie zostawiajcie swoich samochodów przy hydrantach.