Ma odsiedzieć 10 lat

Polak zabił dwie osoby w Illinois i uciekł do Polski. Mundurowi dopadli go pod Tarnowem

2025-05-14 18:51

Dwie amerykańskie rodziny od niemal pięciu lat czekały na sprawiedliwość i wkrótce stanie się jej zadość. Polska policja dopadła pod Tarnowem sprawcę śmiertelnego wypadku w Illinois, w którym zginęli 62-letni listonosz i 49-letnia kobieta. To 46-letni Polak, który uciekł z USA w czasie dochodzenia, ale został zaocznie skazany na 10 lat więzienia. Mężczyzna czeka już na ekstradycję.

Małopolscy „łowcy głów” pochwalili się zatrzymaniem 46-latka, który w 2020 roku doprowadził do śmiertelnego wypadku w Illinois, zabijając dwie osoby. Mężczyzna od końca kwietnia poszukiwany był czerwoną notą Interpolu. - „8 maja policjanci Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie zatrzymali 46-latka w jednej z miejscowości koło Tarnowa” – poinformowali małopolscy mundurowi. Dodali też, że Sąd Okręgowy w Tarnowie zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny, który czeka właśnie na ekstradycję do Stanów Zjednoczonych.

Sebastian Kuczek ma do odbycia wyrok 10 lat pozbawienia wolności, zasądzony przez sąd hrabstwa Cook. Został skazany zaocznie za lekkomyślne zabójstwo drogowe, do którego doprowadził 23 czerwca 2020 roku. Feralnego dnia po godz. 7.30 pm 62-letni listonosz Arthur Matillano wracał do domu z pracy, gdy nagle na Lake Cook Road w pobliżu skrzyżowania z Northgate Parkway w Wheeling w tył jego auta wjechał z impetem osobowy jaguar.

Siła uderzenia zepchnęła samochód Matillano na przeciwległy pas ruchu, wyrzucając go wprost pod nadjeżdżające auto, którym kierowała 49-letnia kobieta. Świadkowie zderzenia opisywali, że doszło do eksplozji, którą słychać było z daleka. Z wraków trzech aut wyciągnięto troje kierowców. Śmierć Matillano stwierdzono na miejscu zdarzenia, a kierująca drugim pojazdem Brenda L. Felix Soria zmarła w pobliskim szpitalu. Sebastian Kuczek, siedzący za kierownicą trzeciego pojazdu, doznał jedynie lekkich obrażeń i jeszcze tego samego wieczoru został wypisany ze szpitala.

Super Express Google News

Szybko ustalono, że to Polak doprowadził do tragedii. Jak podawali policjanci, Kuczek pędził jaguarem z prędkością ponad 152 mil na godzinę, czyli niemal 245 km/h! Co więcej, nie posiadał ważnego prawa jazdy. Mimo to, według ustaleń mundurowych prowadził jaguara z aukcji samochodowej w Wisconsin do salonu samochodowego „Fast Cars Transportation, Inc." pod Chicago.

- „Chociaż salon samochodowy zrzekł się jakiejkolwiek wiedzy na temat użytkowania Jaguara przez Kuczka, Salvi Schostok i Pritchard zapewnili ochronę ubezpieczeniową za pośrednictwem trzech ubezpieczycieli salonu samochodowego” – ujawnili przedstawiciele kancelarii Salvi Schostok i Pritchard, informując o wywalczeniu w 2022 roku $12 mln zadośćuczynienia dla rodziny Matillano, który zostawił żonę i czwórkę dorosłych już dzieci. Na jakiekolwiek prawne konsekwencje dla sprawcy wypadku rodziny obu ofiar musiały czekać do tej pory. W trakcie śledztwa Kuczek – oskarżony o lekkomyślne zabójstwo przez prokuraturę hrabstwa Cook - uciekł do Polski.