USA elektryzują nadchodzące wybory prezydenckie, w których 5 listopada Amerykanie wybiorą nowego lokatora Białego Domu. W ich cieniu w Nowym Jorku toczy się jednak inna rozgrywka.
Podczas gdy Eric Adams lekceważy wezwania do ustąpienia z urzędu w obliczu poważnych prawnych kłopotów, rośnie grono osób planujących pokonać go w przyszłorocznej wyborczej serii. Były zastępca prokuratora we wschodnim dystrykcie Nowego Jorku i prawnik Jim Walden (58 l.) ogłosił w czwartek 24 października swoją kandydaturę na burmistrza miasta Nowy Jork, obiecując, że będzie kierować administracją, która nie będzie musiała dostawać ciągłych wezwań do sądów i nakazów rewizji. - Mieszkańcy miasta mają już dość tych wszystkich nonsensów – powiedział Walden w rozmowie z „The City”. - Nie chcą, żeby urzędnicy brali łapówki, jak w straży pożarnej. Chcą, żeby urzędnicy dla nich pracowali – dodał.
Walden, który już wcześniej zarzucał Ericowi Adamsowi korupcję w FDNY dołączy w ten sposób do rosnącej z dnia na dzień grupy kandydatów do fotela burmistrza Nowego Jorku.
Swoją kandydaturę zgłosił wcześniej Brad Lander (55 l.), aktualny rewident miejski i były członek Rady Miasta reprezentujący Brooklyn, który startować chce z ramienia Amerykańskich Demokratycznych Socjalistów. W nagraniu z 30 lipca, w którym publicznie ogłosił swój start, stwierdził, że „nadszedł czas na silne, doświadczone przywództwo, które przynosi realne rezultaty”. - Nic nie zastąpi Nowego Jorku, ale możemy zastąpić lidera, gdy nie przejdzie on podstawowych testów na tym stanowisku – powiedział.
Oficjalną kandydaturę zgłosił też członek Zgromadzenia Stanu Nowy Jork demokrata Zohran Mamdani (34 l.), reprezentujący w Albany Astorię, Ditmars-Steinway i Astoria Heights w Queens. Złożył oficjalnie wniosek o kandydowanie na burmistrza 21 października, jak wynika z raportu Miejskiej Rady Finansowej. Mandani został wybrany do Zgromadzenia Stanowego w 2020 r., a jego kandydatura w walce o fotel burmistrza Nowego Jorku została zatwierdzona przez oddział Demokratycznych Socjalistów Ameryki w Nowym Jorku.
To nie jedyny polityk z Albany, który myśli o nowojorskim ratuszu.
Zainteresowanie startem wyraził stanowy senator Zellnor Myrie (38 l.), demokrata, który reprezentuje część środkowego Brooklynu i przewodniczy komisji wyborczej senatu. - Nowy Jork potrzebuje nowego przywództwa, skoncentrowanego na tym, aby miasto było bardziej przystępne cenowo, bezpieczniejsze i bardziej przyjazne do życia. Nazywam się senator Zellnor Myrie i dlatego stawiam pierwsze kroki, aby rozważyć możliwość kandydowania na burmistrza w 2025 r. – oznajmił na platformie X Zellnor Myrie, który jest jednym z największych krytyków administracji Adamsa.
W gronie ubiegających się o fotel burmistrza nie mogło zabraknąć kobiety. Senator stanu NY, reprezentująca East Elmhurst, Jackson Heights i Corona na Queensie, sprawująca funkcję przewodniczącej senackiej komisji pracy Jessica Ramos (39 l.) oficjalnie ogłosiła swoją kandydaturę na burmistrza 13 września. W nagraniu inauguracyjnym stwierdziła, że nadchodzące wybory na burmistrza będą walką o „serce i duszę” miasta. W swoim filmie nawiązała też do dochodzeń w administracji Adamsa i przypomniała o swojej pracy w roli liderki związkowej. - Nigdy nie będziesz musiał się zastanawiać, dla kogo pracuję i kto mi płaci. Musimy przywrócić to zaufanie ratuszowi - stwierdziła i dodała: - Jestem matką, wynajmuję mieszkanie, jeżdżę komunikacją miejską – jestem gotowa, aby zostać kolejnym burmistrzem Nowego Jorku.
Były rewident miasta Nowy Jork, Scott M. Stringer (64 l.), były prezydent Manhattanu, były członek zgromadzenia i kandydat na burmistrza z 2021 r. jest następnym na liście kandydatów. Stringer utworzył wcześnie komitet, aby zbadać możliwość kandydowania na burmistrza przeciwko Ericowi Adamsowi. Zarejestrował się w radzie ds. finansów kampanii i ogłosił publicznie chęć wzięcia udziału w wyborach już w styczniu 2024 r. Były rewident często krytykował administrację burmistrza, opisując program Adamsa jako „minimalistyczny” w dzienniku „New York Times”.
Lista ubiegająca się o najważniejszy urząd w mieście może być jeszcze znacznie dłuższa i objąć osoby, które już zarejestrowały się w Radzie Finansowej Kampanii NYC (NYC CFB) jako kandydaci do urzędu w roku 2025, ale nie wydały jeszcze publicznych oświadczeń w tej sprawie.
Figuruje na niej kilkanaście nazwisk:
- Joe Alny
- Darren D. Aquino
- Eric W. Armstead
- Claire Armstrong
- Von S. Del Valle
- John R. Harris
- Md Huq
- Salvador Morales
- Montell Moseley
- Fatimazohra Nouinou
- Mathieu O. Odula
- Javon Ross
- Stephen G. Sifontes
- Skiboky Stora
Niewykluczone też, że na listę wskoczą też tak „grube ryby”, jak były gubernator Andrew Cuomo (66 l.) i rzecznik spraw publicznych Jumaane Williams (48 l.), którzy według nieoficjalnych doniesień, noszą się z zamiarem kandydowania.
Pokonać Adamsa, to może nie być wcale takie łatwe zadanie, niezależnie od tego, co mówią nagłówki gazet i sondaże. Według stanu na wrzesień 2024 r. Adams wygenerował już nieco ponad 4 miliony dolarów na swoją kampanię. Finansowo jest daleko przed wszystkimi zarejestrowanymi dotychczas konkurentami. Swoje nastawienie do licznego grona potencjalnych rywali wyraził już kilka dni po postawieniu go w stan oskarżenia. - Mamy tutaj wiele nazwisk i na tym właśnie polega piękno miasta. Nowy Jork to najważniejsze miasto na świecie i jest jak najwyższy szczyt górski. Jeśli ludzie nie będą próbowali się tam dostać, coś będzie nie tak – powiedział na konferencji prasowej w ratuszu.