Kaylah Love, 16-letnia uczennica Manley Career Academy High School uwielbiała gotować i planowała pracować w restauracji. Nigdy jednak nie zrealizuje tych planów. 17 marca na placu zabaw w East Garfield Park w Chicago znaleziono jej ciało. Zwłoki nosiły ślady pobicia i licznych ran zadanych ostrzem. Według koronera hrabstwa Cook, przyczyną śmierci dziewczynki były liczne obrażenia zadane tępym narzędziem, a także rany kłute głowy i szyi.
Autopsja wykazała też, że dziewczynka zmarła dzień wcześniej – w niedzielę 16 marca. Co porażające – być może można było ją uratować – przechodnie zgłosili tego dnia bijatykę, do której miało dojść w miejscu tragedii. Przybyły na miejsce patrol nikogo tam jednak nie zastał…
Policyjne śledztwo dość szybko jednak zakończyło się aresztowaniem. W niedzielę 23 marca przy 4000 West Barry w Chicago mundurowi zatrzymali chłopaka ofiary. - Został zidentyfikowany jako sprawca, który śmiertelnie pchnął nożem i pobił 16-letnią ofiarę – poinformowała CPD. Nastolatek usłyszał jeden zarzut – morderstwa pierwszego stopnia i trafił do aresztu, gdzie poczeka na pierwszą rozprawę, wyznaczoną na 16 kwietnia. Jego dane ani wizerunek nie zostały ujawnione ze względu na to, że jest niepełnoletni.
Polecany artykuł:
Ciocia zmarłej dziewczynki Deborah Jones zorganizowała na stronie internetowej www.gofundme.com zbiórkę na rzecz wsparcia jej bliskich w tym trudnym czasie. - „Miała zaledwie 16 lat. Niestety nie miała ubezpieczenia, a rodzina potrzebuje pomocy i wsparcia, a także modlitwy” – napisała krewna, zamieszczając zdjęcie zamordowanej Kaylah. - Żadna matka ani ojciec nie powinni musieć chować swojego dziecka – powiedziała Jasmine Reynolds, kuzynka matki ofiary stacji telewizyjnej ABC 7.
Służby nie ujawniły dotąd, co było motywem zabójstwa.