Mimo, że policja prowadzi w tej sprawie intensywne śledztwo, nadal nie znalazła wytłumaczenia dla bezsensownych zbrodni, do których doszło między marcem a listopadem 2020 roku. Rodziny ofiar – z których wszystkie były kompletnie przypadkowe - do dzisiaj szukają odpowiedzi na pytanie, dlaczego straciły bliskich. Według policji mający wówczas 17 lat Antonio Reyes, w ciągu dziewięciu miesięcy bez powodu zastrzelił sześć osób. We wtorek 25 lutego w sądzie hrabstwa Cook odczytano mu akt jego oskarżenia.
Na konferencji prasowej, która odbyła się w środę 26 lutego, nadkomisarz chicagowskiej policji Larry Snelling wyznał, że ciężko uwierzyć, że ktoś mógłby się dopuścić tych zbrodni. - To sześć brutalnie zakończonych istnień ludzkich. Trudno pojąć, jak ktokolwiek mógł tak łatwo odebrać komuś życie, a zwłaszcza tak wielu osobom w ciągu jednego roku – powiedział Snelling, chwaląc przy tym wytrwałość i poświęcenie detektywów z Chicago.
Prokurator stanowa hrabstwa Cook Eileen O’Neill Burke podkreśliła, że żadna z ofiar nie znała Reyesa. - Smutno jest myśleć o 17-latku popełniającym seryjne morderstwa w ciągu dziewięciu miesięcy. Ile osób zostało faktycznie zabitych? – dodała prokurator, informując, że mężczyzna odpowie ponadto za usiłowanie morderstwa czterech osób, w tym trójki małych dzieci!
Polecany artykuł:
Reyes został aresztowany w grudniu 2020 roku w związku z morderstwem Luisa Davalosa (+26 l.), do którego doszło 24 czerwca 2020 roku przy 5800 South Rockwell Avenue w Chicago. Jak powiedziała prokurator, gdy trafił do aresztu próbował zamordować przy pomocy noża swojego kolegę z celi, za co też już usłyszał zarzuty. Wnikliwa analiza przeszłości 17-latka, między innymi jego wpisów w mediach społecznościowych, oraz powiązanie skonfiskowanej mu broni z innymi strzelaninami pozwoliło na postawienie mu dodatkowych zarzutów.
Reyes usłyszał właśnie zarzuty morderstwa pięciu dodatkowych osób w 2020 roku w Chicago. 2 marca w 2020 roku przy 2600 West 59th Street zastrzelić miał 31-letniego Francisco Manganę, 5 kwietnia 2020 roku przy 4100 South Sacramento Avenue 21-letniego Claudio Cossio, a 1 maja 2020 roku przy 5200 South Homan Avenue 16-letniego Damiana Durana. 8 listopada 2020 r. postrzelić miał z kolei śmiertelnie 31-letniego Jose Martineza przy 5400 South Homan Avenue. Zrobił to na oczach trójki małych dzieci mężczyzny, które miały od 3 do 9 lat. 9 listopada przy 4700 West 59th Street zastrzelił z kolei 20-letniego Justina Gonzaleza.
Reyes nie przyznał się do winy. Kolejną rozprawę ma wyznaczoną na 18 marca. Decyzją sądu ma pozostać za kratami.