10 nielegalnych już na Kubie

Ruszyły transporty. Amerykańskie wojsko wywiozło pierwszych imigrantów do Guantanamo

2025-02-06 15:02

Pierwsi nielegalni imigranci uważani za przestępców wysokiego ryzyka trafili do amerykańskiej bazy w Guantanamo na Kubie – poinformował Departament Obrony USA. Jak zdradzili urzędnicy, wszyscy są członkami wenezuelskiego gangu Tren de Aragua, uznanego niedawno przez Biały Dom za międzynarodową organizację terrorystyczną.

Kolejna zapowiedź nowej amerykańskiej administracji stała się faktem. Departament Obrony USA (DOF) poinformował, że we wtorek 4 lutego do Zatoki Guantanamo na Kubie dotarł pierwszy transport nielegalnych imigrantów, uznanych za wyjątkowo niebezpiecznych przez Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego. To 10 członków organizacji przestępczej Tren de Aragua.

- „Przestępcy ci przekroczyli naszą wcześniej szeroko otwartą granicę, aby sprowadzić przemoc i chaos na nasze społeczności. Prezydent Trump podjął szybkie działania w celu natychmiastowego wydalenia ich z naszego kraju, a nasi najlepsi w kraju pomagają przewodzić tej krytycznej misji” – poinformował w środę 5 lutego wieczorem w serwisie X Sekretarz Obrony USA Pete Hegseth (45 l.).

Jak przekazali urzędnicy DOF, aresztanci zostali zakwaterowani w pustych obiektach Stacji Marynarki Wojennej w Zatoce Guantanamo, oddzielnie od zatrzymanych w ramach wojny z terroryzmem, którzy również przebywają w amerykańskiej bazie. To efekt niedawnego memorandum Donalda Trumpa, który nakazał sekretarzom obrony i bezpieczeństwa wewnętrznego wykorzystanie bazy jako ośrodka zatrzymań wyjątkowo niebezpiecznych nielegalnych imigrantów. - Niektórzy z nich są tak źli, że nie ufamy nawet krajom, które ich przetrzymują – stwierdził prezydent, sugerując, że będzie to miejsce ich izolacji, a nie przystanek w drodze powrotnej do ojczyzny, jednak ten plan mógł ulec zmianie.

Hegseth w niedawnym wywiadzie stwierdził jednak, że istniejący w bazie i przewidziany do rozbudowy ośrodek dla imigrantów będzie miejscem pomocnym w sytuacjach, gdy procedura deportacyjna się przedłuży. - Chcemy gdzieś indziej bezpiecznie ich przetrzymywać w międzyczasie. Zatoka Guantanamo... jest idealnym miejscem - powiedział Hegseth w zeszłym tygodniu podczas spotkania z mediami. Przy okazji przypomniał, że służył w bazie Guantanamo w latach 2004-2005. - To ludzie, którzy mogą być w tranzycie, a przetwarzanie i papierkowa robota zajmuje trochę czasu - powiedział. - Lepiej, żeby byli przetrzymywani w bezpiecznym miejscu, takim jak Zatoka Guantanamo – dodał.

Nasi Partnerzy polecają