Nowa ustawa i nowy plan

Trump wyśle nielegalnych imigrantów do Guantanamo

2025-01-30 19:44

Owiana złą sławą amerykańska baza na Kubie ma zyskać nową funkcję. Prezydent USA ogłosił, że Ameryka będzie wysyłać na Guantanamo „najgorszych z nielegalnych cudzoziemców”. Donald Trump poinformował o tym chwilę po podpisaniu nowych przepisów wymierzonych w nieudokumentowanych przestępców - Laken Riley Act, czyli ustawy nakazującej detencję nielegalnych oskarżonych o kradzieże lub akty przemocy.

Pierwszy legislacyjny sukces nowego Kongresu USA - zatrzymani za przestępstwa nielegalni mają z automatu trafiać za kraty

Laken Hope Riley, od której imienia nazwano ustawę, to 22-letnia studentka Augusta University College of Nursing, która została brutalnie zamordowana 22 lutego 2024 roku w pobliżu swojej uczelni w stanie Georgia. Mordercą okazał się aresztowany dzień później, nieudokumentowany imigrant z Wenezueli 26-letni Jose Antonio Ibarra, który dwa lata wcześniej przekroczył nielegalnie granicę z USA w okolicach EL Paso w Texasie. Morderstwo 22-latki wstrząsnęło Ameryką, a republikańscy kongresmeni przygotowali Laken Riley Act, która w styczniu została zatwierdzona przez Kongres USA.

Nowa ustawa nakłada obowiązek zatrzymywania w areszcie nielegalnych imigrantów aresztowanych lub oskarżonych o kradzież, napaść na funkcjonariusza, prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu lub przestępstwa skutkujące obrażeniami ciała lub śmiercią. W środę 29 stycznia, w obecności matki Laken, Allyson Phillips, Donald Trump podpisał nową ustawę. Obiecał też znaczne zwiększenie liczby deportacji. To jednak nie wszystko.

Nie wszyscy zostaną deportowani. "Ponieważ nie chcemy, aby wrócili, będziemy wysyłać ich do Guantanamo"

Prezydent Trump oznajmił dziennikarzom, że nie wszyscy jednak będą podlegać deportacjom, bo „niektórzy z nich są tak źli, że nie ufamy nawet krajom, które ich przetrzymują”. - Ponieważ nie chcemy, aby wrócili, będziemy wysyłać ich do Guantanamo - powiedział Donald Trump. Oznajmił, że nakazał już właściwym urzędnikom poczynić przygotowania w Guantanamo na przyjęcie kryminalistów przebywających w USA nielegalnie. - Mamy tam 30 tys. łóżek – dodał. Zalecenie utworzenia Centrum Operacji Migracyjnych zostało zapisane w rozporządzeniu, które podpisał w środę prezydent.

Baza Marynarki Wojennej USA w Guantanamo najlepiej znana jest na świecie jako miejsce, w którym przetrzymywano islamskich terrorystów po atakach terrorystycznych z 11 września 2001 r. W bazie istnieje już od dekad, małe - odizolowane od pozostałych instalacji bazy - więzienie imigracyjne przeznaczone dla zdążających do USA drogą morską imigrantów. Przeważnie są to imigranci z Haiti i z Kuby. Nieduże więzienie ma teraz zostać zmodernizowane i powiększone.

- Mamy zamiar rozszerzyć po prostu działalność istniejącego już Centrum dla Imigrantów – przyznał dziennikarzom Tom Homan (63 l.), „graniczny car” w administracji 47. Prezydenta Stanów Zjednoczonych. Potwierdził też gotowość do przekazania zarządu nad „Gitmo”, jak zdrobniale nazywana jest baza na Kubie, w ręce Immigration and Customs Enforcement (ICE).

Kubańskie władze krytykują nowy pomysł władz USA. "Akt brutalności"

Realizowane od pierwszych dni prezydentury Donalda Trumpa aresztowania i deportacje przebywających nielegalnie w USA cudzoziemców spotkały się już z krytyką ze strony liderów krajów Ameryki Południowej. Decyzja w wysyłaniu imigrantów do owianego złą sławą Guantanamo Bay została natychmiast skrytykowana przez rząd w Hawanie z prezydentem Miguelem Diaz-Canel’em (64 l.) na czele. Uznał on tę decyzję za „akt brutalności”. Diaz w swoim wpisie na X przypomniał, że baza „znajduje się na nielegalnie okupowanym terytorium Kuby”.

Plan USA skrytykował też kubański minister spraw zagranicznych Bruno Rodriguez Parrilla (67 l.). - „Decyzja Rządu Amerykańskiego, aby więzić imigrantów w Bazie Morskiej Guantanamo, enklawie, w której utworzono ośrodki tortur i ośrodki detencji na czas nieokreślony, obnaża pogardę dla kondycji ludzkiej i prawa międzynarodowego” – napisał w serwisie X.

Istnieje prawdopodobieństwo, że do Centrum Operacji Migracyjnych „Gitmo” mogą oprócz „zatwardziałych” kryminalistów, trafić też zwykli imigranci z Nikaragui i Wenezueli. Rządy tych krajów nie mają bowiem zamiaru przyjmować odsyłanych z USA rodaków.