Już ponad tydzień wiele rejonów Nowego Jorku i New Jersey zasnutych jest dymem, a mieszkańcy z niepokojem śledzą doniesienia o postępach w walce z groźnymi pożarami. Najpoważniejsza sytuacja wciąż panuje na granicy stanów NY i NJ, gdzie trwa walka z pożarem Jennings Creek. Mimo, że do piątku udało się opanować sytuację, w weekend porywisty wiatr na nowo rozbuchał wygasłe zarzewia ognia. Jak poinformowały władze nowojorskiego Departamentu Parków, tylko w sobotę śmigłowce stanowej Gwardii Narodowej i policji stanowej zrzuciły na płonące zarośla blisko 20 galonów wody. Mimo to płomienie zaczęły zagrażać domom w części hrabstwa Orange.
Lokalne służby w sobotę zaleciły ewakuację mieszkańcom około 150 domów w Greenwood Lake, NY.
Tamtejsze liceum zamieniono w punkt ewakuacyjny dla osób, które opuściły domy. Do wieczora w niedzielę 17 listopada, jak poinformowały władze miasteczka, pożar trawiący Sterling Forest udało się opanować w 88 proc. Płomienie strawiły 5304 akry. - „Stan wyjątkowy dla hrabstwa Orange został rozszerzony. Nieobowiązkowa ewakuacja dla Edgemere Avenue i Wah-Ta-Wah Park pozostaje w mocy, żeby zapewnić bezpieczny dostęp pojazdom ratowniczym” – poinformował w wieczornym komunikacie burmistrz Greenwood Lake Tom Howley. Dodał, że lokalne szkoły pozostaną zamknięte w poniedziałek 18 listopada.
Władze FDNY, które wspierają walkę z ogniem, zmagając się również z mniejszymi pożarami, w niedzielę poinformowały o utworzeniu specjalnej grupy zadaniowej.
W jej skład wejdą strażacy, inspektorzy pożarnictwa oraz drony, a jej misją będzie szybkie reagowanie na pożary zarośli, które są coraz częstsze. - Ze względu na znaczny brak opadów deszczu, zagrożenie szybko rozprzestrzeniającymi się pożarami zarośli podsycanymi przez suchą roślinność i wietrzne warunki spowodowało historyczny wzrost liczby pożarów zarośli w całym Nowym Jorku – przekazał w oświadczeniu komisarz FDNY Robert S. Tucker. Podał, że od 1 do 14 listopada w pięciu dzielnicach NYC odnotowano aż 271 takich pożarów. Jeden z nich zagroził parkowi na Manhattanie.
W walce z ogniem w ostatnich dniach niegroźnie rannych zostało kilku strażaków. Niestety jeden z ochotników – 18-letni Dariel Vasquez, pracujący w stanowych parkach przypłacił ją życiem. W poniedziałek 18 listopad odbyć miał się jego pogrzeb.