- Co cię skłoniło do realizacji tej sztuki?
- Ostatnie lata Teatru Scena Polonia upłynęły na wystawianiu sztuki pod tytułem ,,Dziady cz. II” Adama Mickiewicza, a teraz jako kontrę postawiłam na dużą dawkę dobrego humoru, licząc na salwy śmiechu na widowni. Premiera ,,Mężczyzny Idealnego” Teatru Scena Polonia, miała miejsce w 2017 roku. Publiczność przyjęła nas wtedy niezwykle entuzjastycznie, dlatego spektakl powtarzamy, ale już w nowej obsadzie. Polonijna aktorka Julitta Mroczkowska i ja wcielamy się w arcyzabawne postaci natarczywych, wręcz toksycznych mamusiek. Helenka, którą zagra Edyta Luckos to dziewczyna, która stawia w życiu na karierę, a nasz tytułowy mężczyzna idealny to Marcin Kowalik, który wykreował postać wrażliwego i czułego partnera. Oryginalny tytuł komedii Johna von Duffela, na podstawie którego powstała nasza historia, to ,,Tresowany mężczyzna”. Spektakl został oparty na podstawie bestsellerowej powieści Esther Vilar pod tym samym tytułem i zrobił prawdziwą furorę, przynosząc autorce światowy rozgłos.
- O czym jest sztuka ,,Mężczyzna idealny”?
- Helenka i Sebastian to para naszych głównych bohaterów. Żyją w wolnym związku, do momentu, aż do akcji nie wkroczą wścibskie mamusie. Te zrobią wszystko, aby dzieci stanęły na ślubnym kobiercu! To wyśmienita komedia o relacjach męsko – damskich, ale nie tylko. Ze sceny pada mnóstwo pytań. Na przykład: czy udomowiony mężczyzna i wyemancypowana bizneswoman mają szansę na udany związek? Czy atrakcyjniejsza jest przedsiębiorcza bizneswoman, a może blondyneczka z niezbyt wysokim IQ? Czy kobieta i mężczyzna mogą odnaleźć się w rolach tradycyjnie przypisanym płci przeciwnej? Zabawne zwroty akcji, doskonałe dialogi. Gwarantuję fantastyczną zabawę!
- Skoro o mężczyznach i związkach rozmawiamy, zdradź nam, jaki jest twój ideał mężczyzny?
- Mój idealny facet musi mieć przede wszystkim duże poczucie humoru. Być cierpliwy, odpowiedzialny, ważne aby miał swoje pasje. Zaangażowanie mojego mężczyzny w teatr czy w szkołę aktorską, którą prowadzę nigdy nie było dla mnie priorytetem, ale okazało się, że mój mąż lubi mi towarzyszyć w pracy. Odpowiedzialny jest za stronę techniczną naszych przedstawień, często także buduje scenografie, w czym chętnie towarzyszy mu nasz syn Antoś. I ta pomoc okazała się niezastąpiona i bezwarunkowo dodana do listy cech mojego ,,idealnego”. Tworzymy zgrany biznes rodzinny.
- Czy ideał mężczyzny w ogóle istnieje?
- Trzeba tu zadać pytanie, kogo tak naprawdę pragną kobiety? Jest wiele teorii. Jedna mówi, że swojego przeciwieństwa, inna – że podobieństwa. Dla każdego z nas ten ideał jest inny, gdyż kierujemy się odmiennymi wartościami w życiu. Związki to łączenie się w pary, to takie puzzle, które powinny do siebie pasować i które tworzą całość. Myślę, że udany związek cechuje zrozumienie, szacunek w stosunku do siebie, jak i własnej przestrzeni, obopólna troska i zaufanie. W idealnym związku obie strony rozwijają się, tworząc wspólną, życiową historię.
- Jak się poznałaś ze swoim idealnym mężczyzną?
- Po zakończeniu pracy w telewizji Polsat postanowiłam w 2009 roku otworzyć szkołę aktorską Studio Theater Modjeska, a w 2012 roku Teatr Scena Polonia. Spełniona i szczęśliwa po którejś z premier wróciłam do pustego domu. Szczęście ustąpiło miejsca pustce i refleksji, że czas na uporządkowanie życia prywatnego.
Mam w sobie mocny męski pierwiastek, a faceci to działanie, więc weszłam na Facebook przyjaciela, i zaczęłam przeglądać wszystkich jego ,,wolnych” znajomych. Wskazałam na zdjęcie męża i już … ot cała historia. Znalazłam go sobie (śmiech).
- Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Marta J. Rawicz