Policjantka zastrzeliła męża policjanta. Posiedzi tydzień

i

Autor: GoFundMe, Chicago Police Deparment

Wyrok w Chicago

Policjantka postrzeliła męża podczas kłótni. Spędzi tydzień za kratami

2025-05-29 15:54

Po niemal czterech latach rodzina zabitego przez żonę chicagowskiego policjanta doczekała się finału sprawy sądowej. Oskarżona przyznała się do winy oraz nieumyślnego zastrzelenia małżonka i usłyszała wyrok. Mimo to jej odsiadka w więzieniu może potrwać zaledwie siedem dni.

43-letnia Jacqueline Villasenor, była chicagowska policjantka, przyznała się we wtorek w sądzie hrabstwa Cook w Illinois do winy nieumyślnego zabójstwa swego męża – również policjanta – Germana Villasenora (+44 l.). To element ugody z prokuraturą, która do ostatniej chwili nie była pewna umowy. W efekcie sędzia skazał mężobójczynię na 6 lat i 4 miesiące pozbawienia wolności plus rok na zwolnieniu warunkowym.

Finalnie była policjantka może spędzić tylko siedem dni za kratkami. Zgodnie z przepisami stanu Illinois, jej wyrok został skrócony i na poczet kary zaliczono jej czas, który spędziła w areszcie śledczym oraz w programie elektronicznego monitoringu. Rodzice zmarłego policjanta apelowali tymczasem o surowszy wyrok, bo są przekonani, że śmierć ich syna nie była wypadkiem.

Do tragedii doszło 2 listopada 2021 roku wieczorem w domu policyjnego małżeństwa przy 8500 W. Winona Street na północnym zachodzie Chicago. 39-letnia wtedy Jacqueline Villasenor i jej German Villasenor kłócili się o dawny romans kobiety. W czasie sprzeczki kobieta wyciągnęła broń i zagroziła, że się zastrzeli. Mąż próbował jej wyrwać pistolet, a ten w czasie szarpaniny wystrzelił. Kula przeszyła serce 44-latka na wylot i zatrzymała się w ścianie. Rannego przetransportowano do szpitala Lutheran General, gdzie lekarze mogli już tylko stwierdzić jego zgon.

Córka pary zeznała w sądzie, że incydent był tragicznym wypadkiem. Syn, który w chwili tragedii miał 16 lat, mówił, że pobiegł do sypialni rodziców, gdy usłyszał strzały i znalazł nieprzytomnego ojca, którego próbowała reanimować matka. 43-latka kazała mu przynieść apteczkę z samochodu i zadzwonić pod numer ratunkowy 911. Policjant, który przybył na miejsce zdarzenia zeznał później, że czuł od Villasenor alkohol, ale ta nie zgodziła się na badanie alkomatem. Skruszona Villasenor, która w grudniu 2022 r. zwolniła się z pracy w policji, we wtorek w sądzie powiedziała, że nie ma dla niej gorszej kary niż ta, którą sama sobie wymierza każdego dnia. - Nie ma dnia, żebym za nim nie tęskniła – miała powiedzieć przed sądem 43-latka, cytowana przez ABC7.