Msza święta

i

Autor: pixabay.com/kisistvan77 Czy wierni w kościołach muszą zakrywać usta i nos? [NOWE ROZPORZĄDZENIE]

Pastor urządził wielką mszę. Próbował rozjechać ludzi autobusem!

2020-04-28 13:00

Wielka awantura w Luizjanie! Ekscentryczny pastor Tony Spell urządza wielkie msze nic sobie nie robiąc z koronawirusa. Kiedy pojawili się protestujący przeciwko tym niebezpiecznym zgromadzeniom, krewki duchowny próbował rozjechać ich autobusem.

Liczba przypadków koronawirusa i jego ofiar śmiertelnych w USA wciąż rośnie. Ale podczas gdy kraj przeżywa szczyt pandemii, pewien pastor żyje sobie tak, jakby nic się nie zmieniło. Tony Spell z Baton Rouge w Luizjanie sprasza na swoje msze po sto osób, a kiedy ktoś protestuje, nie waha się używać autobusu parafialnego! Od samego początku epidemii świątynia Kościoła Tabernakulum Życia co niedziela pękała w szwach. Pastor Tony Spell uważa bowiem, że jeśli w kościele nie pojawi się nikt spoza parafii, nikomu nic nie zagraża. "Jeśli nie jesteś stąd, niczego nie dotykaj!" - zalecał i prowadził modły dalej.

W końcu jednak okoliczni mieszkańcy zaczęli denerwować się tym, że duchowny jest ponad prawem. Pojawiły się demonstracje przed świątynią, a wtedy Spell wskoczył za kierownicę parafialnego autobusu i zaczął go energicznie wycofywać w kierunku najgłośniej krzyczącego przeciwnika zgromadzeń. Wtedy interweniowała policja. Kapłana aresztowano i ukarano aresztem domowym. Włożono mu na nogę elektroniczną bransoletkę. A on? W kolejną niedzielę pojawił się przed ołtarzem wraz ze swoją bransoletką. "Bóg dał wam odporność na wirusa!" - wołał w ostatnią niedzielę do tłumu wiernych bez maseczek. Czy teraz krewki pastor się doigra?

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj

Aniołek Victoria’s Secret w czasach koronawirusa: Chcę mieć dziecko