Były prawnik pogrąży Donalda Trumpa?

2024-05-14 21:34

Najpierw dobre wieści ze znanych sondażowni, potem mocne zeznania byłego współpracownika, które miały prawo popsuć humor byłemu prezydentowi. Donald Trump (78 l.), który przoduje w sondażach przedwyborczych w kluczowych stanach, słuchał wczoraj przed sądem swojego byłego prawnika, który bezpośrednio wplątywał go w sprawę wypłat za uciszanie osób, mogących zaszkodzić jego kampanii z 2016 r.

Były prezydent prowadzi z prezydentem Joe Bidenem (82 l.) w pięciu kluczowych, zmiennych stanach, gdzie ten drugi wygrał w 2020 r. - wynika z nowych sondaży „The New York Times”, Siena College i „The Philadelphia Inquirer”. Badania wykazały, że Donald Trump zaskarbił sobie większą przychylność wyborców w Michigan, Arizonie, Nevadzie, Georgii i Pensylwanii, podczas gdy Biden prowadził wśród wyborców tylko w jednym stanie, Wisconsin. Ten spory powód do radości zmąciła Trumpowi jednak poniedziałkowa wizyta w sądzie, gdzie już czwarty tydzień słucha zeznań świadków we własnym, pierwszym w historii karnym procesie.

W poniedziałek na miejscu dla świadków zasiadł kluczowy dla prokuratury- Michael Cohen (58 l.), były doradca i prawnik Trumpa, który przypieczętować ma główną tezę oskarżenia, czyli to, że były prezydent świadomie za pieniądze uciszył niewygodne osoby, a wydatki ukrył w dokumentacji finansowej Trump Organization. Poniekąd zrobił to już w poniedziałek. - Ty się tym zajmij – zacytował Trumpa Cohen, relacjonując reakcję byłego prezydenta na informację, że portier Trump Tower zgłosił się z twierdzeniem, że Trump spłodził dziecko poza związkiem małżeńskim. Mężczyźnie zapłacono $30 tys., aby wyciszyć sprawę. Gdy Cohen zaalarmował Trumpa, że modelka Playboya twierdzi, że ona i Trump mieli romans pozamałżeński, rozkaz polityka miał być podobny: „Upewnij się, że nie zostanie to ujawnione". Kobieta otrzymała $150 tys. za milczenie.

Kolejną opłaconą osobą, była gwiazda porno Stormy Daniels (45 l.), której zeznania o seksie z Trumpem zawstydziły przysięgłych w ubiegłym tygodniu. - Kiedy ci coś zlecał, mówił: „Informuj mnie na bieżąco. Daj mi znać, co się dzieje" - zeznał Cohen, dowodząc swojej roli u boku byłego prezydenta, na czym zależało prokuraturze. Obrona Donalda Trumpa skupiła się na podważeniu wiarygodności świadka, przedstawiając go jako kłamcę, za co zresztą został skazany po oszukaniu Kongresu USA.

Prokuratorzy liczą, że zeznania Cohena, mimo napastliwego przesłuchania ze strony obrony, narysują jednoznaczny obraz sytuacji w głowach przysięgłych. Donald Trump (78 l.) słuchał zeznań byłego prawnika siedząc z zamkniętymi oczami.