J.B. Pritzker wykorzystał doroczne orędzie w Springfield, IL, do przedstawienia projektu budżetu, w którym zakłada wydatki na poziomie 55 miliardów dolarów. Gubernator zapewnił, że na ten wzrost nie zrzucą się podatnicy, bo nie przewiduje nowych podatków od dochodów czy usług. Nie wspomniał jednak ani słowem o łataniu dziury budżetowej w kasie Illinois, sięgającej prawie 3,2 miliarda dolarów, choć napomknął o cięciach. Mówił m. in. o likwidacji programu ubezpieczeń zdrowotnych dla nieudokumentowanych dorosłych w wieku 42-64 lata, który kosztował rocznie stan niemal 330 mln dol.
Gubernator zapowiedział za to obniżenie cen leków na receptę, dalsze umarzanie długów medycznych mieszkańców Illinois, zwiększenie dofinansowania szkół publicznych oraz zmniejszenie liczby jednostek administracyjnych. W nowym budżecie przewidziane zostać ma też i 21,7 miliona dolarów na nowy Departament Wczesnego Dzieciństwa, a 748 milionów dolarów na finansowanie grantów na programy dotyczące szeroko pojętego wczesnego dzieciństwa.
W swoim orędziu z 19 lutego Pritzker nie pozostawił suchej nitki na administracji prezydenta Donalda Trumpa. Skrytykował ją między innymi za obcięcie funduszy dla inspektorów bezpieczeństwa żywności, co według niego, będzie skutkowało podwyżkami cen produktów spożywczych. Wytknął też obcięcie dotacji na programy „Meals on Wheels”, z których w Illinois serwowanych było niemal 12 mln posiłków dla seniorów i osób niepełnosprawnych.
- Z niepokojem obserwuje to, co dzieje się teraz w naszym kraju. Jeśli myślicie, że przesadzam i biję na alarm zbyt wcześnie, weźcie to pod uwagę: naziści potrzebowali zaledwie miesiąca, trzech tygodni, dwóch dni, ośmiu godzin i 40 minut, aby zniszczyć konstytucyjną republikę – powiedział do zebranych w stolicy stanu Pritzker. - W Ameryce nie mamy królów – i nie zamierzam zginać przed żadnym kolana - grzmiał, nawiązując do niedawnego głośnego wpisu Donalda Trumpa w jego portalu Truth i zaprezentowanej przez Biały Dom fikcyjnej okładki magazynu „Time” z postacią Trumpa w koronie…