Bitwa o Manhattan

Trump nakazał zatrzymać korkowe. Nowy Jork idzie do sądu

2025-02-20 15:24

Szykuje się pierwsza poważna wojna między Nowym Jorkiem a administracją Donalda Trumpa. Waszyngton nakazał stanowi i metropolii wstrzymanie pobierania kontrowersyjnych opłat za wjazd na południe Manhattanu. Nowojorskie władze zaskarżyły już tę decyzję do sądu.

Departament Transportu USA (DOT) ogłosił w środę 19 lutego cofnięcie zgody na uruchomienie programu poboru opłat za wjazd do Centralnej Dzielnicy Biznesowej (CBD) na Mahattanie, nazywanego w Waszyngtonie - Central Business District Tolling Program (CBDTP). Poinformował o tym w liście do gubernator Kathy Hochul Sekretarz Transportu USA Sean P. Duffy. W komunikacie uzasadniającym decyzję nazwał korkowe „policzkiem wymierzonym Amerykanom z klasy robotniczej i właścicielom małych firm".

- Program opłat drogowych pozostawia kierowców bez darmowej alternatywy dla autostrad, a zamiast tego zabiera więcej pieniędzy pracującym ludziom, aby zapłacić za system tranzytowy, a nie za autostrady. To wsteczne i niesprawiedliwe – oznajmił Duffy. - Każdy Amerykanin powinien mieć dostęp do Nowego Jorku bez względu na posiadane środki finansowe – dodał.

Sekretarz Transportu wytknął też, że autorom programu chodziło o zapewnienie finansowania dla inwestycji, a nie powstrzymanie korków. - W ten sposób program pilotażowy jest sprzeczny z celem VPPP, którym jest nakładanie opłat za przejazd w celu zmniejszenia zatorów komunikacyjnych, a nie generowania przychodów z tranzytu – wyjaśnił, odnosząc się do programów Value Pricing Pilot Program (VPPP), które dopuszczają wprowadzanie opłat za przejazdy bezpłatnymi z zasady autostradami. Nowojorskie korkowe zatwierdzono właśnie jako taki program.

Wieść o wstrzymaniu programu rozniosła się lotem błyskawicy. - Korkowe umarło. Manhattan i cały Nowy Jork zostały ocalone. Niech żyje król!” – ogłosił na swojej platformie Truth Donald Trump. Chwilę potem Biały Dom pokazał w mediach społecznościowych fikcyjną okładkę magazynu „Time” z postacią Trumpa w koronie…

Osobliwy obrazek stał się głównym rekwizytem wieczornej konferencji gubernator Kathy Hochul, która z furią skomentowała decyzję administracji federalnej. - Nowy Jork nie pracował pod rządami króla od ponad 250 lat i jesteśmy pewni, że nie zaczniemy teraz – powiedziała, za co nagrodzono ją gromkimi brawami. - Wygląda na to, że osoby dojeżdżające do pracy w naszym mieście i regionie są teraz ofiarami zemsty Donalda Trumpa na Nowym Jorku – dodała.

Gubernator zapewniła, że Nowy Jork będzie walczył i poinformowała, że Metropolitan Transportation Authority niezwłocznie złożyła w sądzie pozew, sprzeciwiający się decyzji DOT. - Powiem jasno - kamery pozostaną włączone. Opłaty za przejazd pozostają włączone – podkreśliła. Dopóki sąd nie uzna inaczej, kierowcy wjeżdżający na Manhtattan poniżej 60. Ulicy muszą nadal płacićgłówna stawka w godzinach szczytu to $9.