Około 3 tys. mieszkańców hrabstwa Ocean musiało wieczorem we wtorek 22 kwietnia opuścić domy i udać się do schronisk, rodzin lub znajomych. Ich posesjom zagroził szybko rozwijający się pożar nazwany Jones Road Fire, który wybuchł w lasach w sąsiedztwie miast Barnegat i Lacey. Na prośbę straży pożarnej służby energetyczne odcięły zasilanie dla około 25 tys. odbiorców, chcąc minimalizować straty i ryzyko dla walczących z żywiołem strażaków.
Ze względów bezpieczeństwa zamknięto również spory odcinek głównej autostrady Garden State Parkway, między Barnegat i Lacey, ale też Route 9, Route 532 między Route 72 i Garden State Parkway, Bryant Road między Wells Mills Road i Route 539 oraz Jones Road między Route 532 i Bryant Road. Przejazd tymi trasami był groźny nie tylko z powodu szalejących płomieni, ale też silnego zadymienia, które ograniczało widoczność niemal do zera. Jak przyznały we wtorek wieczorem służby, ogień strawił ponad 8,5 tys. akrów, ale udało się go opanować w zaledwie 10 proc.
Kolejne wiadomości były już bardziej optymistyczne. W środę rano lokalne służby poinformowały o zniesieniu nakazów ewakuacji dla mieszkańców Barnegat i Lacey, z których wielu noc spędziło w schroniskach utworzonych w liceach w Manahawkin i Manchester. Zdecydowano też o otwarciu Garden State Parkway oraz Route 9. - „Zachowajcie ostrożność podczas podróżowania po okolicy, ponieważ w okolicy utrzymuje się silne zadymienie” – zaapelowała jednak policja z Lacey Township.