Awantura o system ostrzegania w Chicago

i

Autor: C

Chicago traci system ostrzegania o strzelaninach. Rusza demontaż urządzeń

2024-09-23 18:57

Stało się. Ku oburzeniu jednych i zadowoleniu burmistrza, mieszkańcy Chicago żegnają się z technologią wykrywania strzałów ShotSpotter. Po decyzji Brandona Johnsona (47 l.), który zawetował rozporządzenie Rady Miasta Chicago mające na celu zachowanie czujników, dostarczająca je firma rozpoczęła demontaż prawie 2000 urządzeń znajdujących się przy chicagowskich ulicach.

Nie powiodła się inicjatywa radnych Chicago, którzy próbowali odebrać burmistrzowi miasta prawo do decydowania o tym, czy technologia ShotSpotter powinna zostać w Chicago. Po tym, jak Brandon Johnson zapowiedział nieprzedłużenie wygasającego kontraktu, rada przeprowadziła specjalne głosowanie. Większość radnych, przewagą 33:14 głosów, poparła pomysł przekazania prerogatywy w tej sprawie nadkomisarzowi policji Larry’emu Snellingowi. Burmistrz stwierdził jednak, że rozporządzenie przyjęte przez Radę Miasta było nielegalne i narusza ustawę o rozdziale władzy. Zapowiedział jego zawetowanie.

Przedstawiciele firmy SoundThinking, będącej właścicielem systemu ShotSpotter, wydali w tej sprawie oświadczenie. Podziękowali radnym i liderom organizacji społecznych za wsparcie oraz próbę zatrzymania w mieście systemu, który, jak podkreślili „ratuje życie”. - „Ogłoszony przez burmistrza zamiar zawetowania zatwierdzonego rozporządzenia pozostawia SoundThinking z umową, która narzuca datę zakończenia świadczenia usług z dniem 22 września 2024 roku. W rezultacie, począwszy od północy 23 września, SoundThinking przestanie wysyłać powiadomienia o strzałach w czasie rzeczywistym do Departamentu Policji w Chicago. Również 23 września SoundThinking rozpocznie demontaż infrastruktury ShotSpotter w obszarach objętych zasięgiem Chicago” – czytamy w piśmie. - „Podczas kolejnego 60-dniowego okresu demontażu SoundThinking będzie nadal współpracować z CPD w zapewnieniu dostępu do danych dotyczących przestępstw z użyciem broni palnej. Dzięki poparciu Rady Miejskiej mamy nadzieję, że uda się znaleźć rozwiązanie w sprawie rozszerzenia ratującej życie technologii wykrywania strzałów z broni palnej w Chicago” – napisali przedstawiciele firmy.

Burmistrz Johnson zapowiedział już, że fundusze miejskie, które były przeznaczone na ShotSpotter zostaną zainwestowane w inne technologie ostrzegawcze w dzielnicach Chicago, które do tej pory były niedofinansowane, co wpłynęło na wzrost przestępczości w tych miejscach.

- Jesteśmy otwarci na technologię, ale musi to być technologia, która działa. Nie chodzi więc tylko o przekierowanie funduszy. Chodzi o upewnienie się, że mieszkańcy Chicago otrzymują to, na co zasługują – tłumaczył w zeszłym tygodniu Johnson. Przypomniał wówczas, że władze miasta wydały na technologię ShotSpotter 100 milionów dolarów, a czujniki wykrywające strzały nazwał „krótkofalówkami na patyku”.

Zgodnie z najnowszymi danymi, pomiędzy styczniem a sierpniem tego roku ShotSpotter alarmował o strzelaninach 29 829 razy, co doprowadziło do odzyskania 29 214 łusek i 470 sztuk broni palnej.