Podczas uroczystości w miejscu tragedii burmistrz Bill de Blasio (56 l.) przemawiał do zebranych członków rodzin ofiar zamachu. Niestety części z nich zabrakło, bo zostały powiadomione o ceremonii zbyt późno. Część obecnych uznała to za potwarz. Jak donosi „New York Post”, kiedy Bill de Blasio skończył przemówienie i ruszył, by uścisnąć dłoń tym, którzy stracili bliskich, jeden z nich, Hugh Hales-Tooke, ostentacyjnie go zignorował i nie wyciągnął ręki.– Zrobiłem to, co oni zrobili nam. Moja przyjaciółka Monica Missio, która straciła tutaj syna Nicholasa Clevesa, nie mogła tutaj być, bo dowiedziała się o ceremonii we wtorek po południu, a była poza miastem i nie zdążyłaby dotrzeć na czas. Była naprawdę załamana i poczuła się skrzywdzona – powiedział Hales-Tooke. Rodziny ofiar czekają na finał procesu pochodzącego z Uzbekistanu Sayfullo Saipova, który wjechał w ludzi na Hudson River Greenway ciężarówką. Jeśli zostanie uznany winnym, może go czekać kara śmierci, bo o taką wnioskuje prokuratura.