Nie miał skrupułów, ani przyzwoitości i na szczęście zabrakło mu też wyobraźni i rozsądku. Funkcjonariusze NYPD dopadli 28-latka, który według nich odpowiada za brutalny napad, do którego doszło 28 września na Upper East Side. Donovan Murphy (28 l.) około godz. 3.40 am włamał się do mieszkania na drugim piętrze w pobliżu East 92nd Street i First Avenue. W sypialni spała 29-letnia kobieta, ale przebudziły ją hałasy. Zaczęła krzyczeć do włamywacza, żeby się wyniósł z jej mieszkania, ale ten uderzył ją w twarz. Gdy ofiara upadła, zaczął ją dusić, a potem zgwałcił. Na koniec zabrał jej portfel z kartami kredytowymi i uciekł.
Łup, który zabrał z miejsca włamania i napaści okazał się zgubny. Jak poinformowali policjanci, Murphy ochoczo płacił za zakupy kartami ofiary w wielu sklepach na Broksie. Tam namierzył go zespół poszukiwawczy policji. 28-latek został zatrzymany w środę i przewieziony na 5. posterunek na Manhattanie. Postawiono mu m.in. zarzut gwałtu, napaści, włamania i kradzieży. W czwartek po południu został formalnie oskarżony przed sądem.
Ofiara zwyrodnialca trafiła do szpitala Lenox Hill w stanie stabilnym.