Za głowę tego człowieka Stany Zjednoczone wyznaczyły nagrodę w wysokości miliona dolarów! Wszystko wskazuje na to, że właśnie ktoś ją zainkasował. Hamza bin Laden, syn sławnego Osamy bin Ladena (+64 l.), nie żyje, a jak podaje „New York Times”, w operacji istotną rolę odegrały siły amerykańskie. Nie podano bliższych informacji na temat śmierci 30-latka. Prawdopodobnie operacja miała miejsce w Pakistanie, tym samym kraju, w którym 8 lat temu zabito Osamę. Hamza od dziecka był wychowywany na następcę ojca w Al-Kaidzie.
Próbował odbudować jej dawną potęgę. Groził USA i Arabii Saudyjskiej, wzywając jej ludność do buntu przeciw władzom. Jednak to nie zmiażdżona przez USA Al-Kaida była w ostatnich latach największą potęgą terrorystyczną, a Państwo Islamskie. Mimo wszystko Hamza został uznany za zagrożenie, a ponadto jego śmierć miała dla Amerykanów znaczenie symboliczne. W zamachach terrorystycznych z 11 września 2001 roku na dwie wieże World Trade Centre w Nowym Jorku zginęło niemal 3 tysięcy osób.