Obaj politycy zostali przywitani przez zebranych wykwintnych gości głośnym „booooo”. Ale chłodne przyjęcie było niczym w porównaniu do chłodu między de Blasio i Cuomo, którzy zachowywali się tak, jakby się nie znali. Kiedy w czasie 73. już dorocznej gali zaanonsowano głośno burmistrza i gubernatora zamiast ciepłych powitalnych oklasków słychać było tupanie nogami i buczenie. W ten sposób zebrani goście pokazali, że nie są zadowoleni z ostatnich działań polityków i narastającej wojny między nimi. Sam Cuomo i de Blasio podczas gali nie ukrywali, że konflikt między nimi jest bardzo silny. Udawali, że się nie widzą, wręcz unikali wszelkiego kontaktu. Kiedy burmistrz podszedł do stolika, przy którym siedział również gubernator, Cuomo odwrócił głowę, wstał z krzesła i poszedł witać się z innymi dygnitarzami. Jak donosi „New York Post”, ani razu nie spojrzał w kierunku de Blasio, który z kolei zaczął witać się z byłym burmistrzem Davidem Dinkinsem. Obaj politycy zostali usadzeni pomiędzy „królową” rynku nieruchomości Mary Kay Tighe, co wydawało się dla nich bardzo wygodne. Dopiero po około dwóch godzinach, na zakończenie charytatywnego obiadu, gubernator klepnął po plecach burmistrza, który zdawkowo obrócił głowę i kiwnął na pożegnanie. Między politykami już od jakiegoś czasu narasta konflikt, atakują się wzajemnie w kwestii bezdomności, miejskiej komunikacji, rozwoju affordable housing oraz sytuacji w miejskich osiedlach.
Wybuczeli ich na gali
2018-10-22
0:00
Doroczny charytatywny Al Smith Dinner został zdominowany przez burmistrza Billa de Blasio (57 l.) i gubernatora Andrew Cuomo (61 l.).