Trump zdobył Iowę i głos rywala

Podczas gdy wyborcy, by dotrzeć na głosowanie musieli mierzyć się z siarczystym mrozem, w republikańskich szeregach panowała bardzo gorąca atmosfera. Jak wynika z opublikowanych przez stanową Partię Republikańską rezultatów, były prezydent otrzymał ponad 55 tys. głosów, co przekłada się na ponad 51 proc. poparcia. Stał się tym samym pierwszym kandydatem w historii prawyborów w Iowa, który zdobył ponad połowę głosów. Za nim uplasował się gubernator Florydy, Ron DeSantis zdobywając 21,2 proc. głosów, wyprzedzając byłą gubernator Karoliny Południowej, Nikki Haley, która otrzymała 19,1 proc. Kiepski wynik czwartego kandydata, Viveka Ramaswamy’ego (39 l.) - zaledwie 7,7 proc. - skłonił przedsiębiorcę do wycofania się z wyścigu o fotel prezydenta USA. Dziękując za wsparcie udzielił Trumpowi swojego poparcia.

Trump triumfował. Mimo że podczas swojej kampanii wiele razy mówił o zemście na swoich przeciwnikach, tym razem w przemówieniu po wysłuchaniu pierwszych wyników przekazał przesłanie jedności.- Chcemy się zjednoczyć, niezależnie od tego, czy jesteśmy republikanami, demokratami, liberałami czy konserwatystami – powiedział. - Będziemy razem. To się wkrótce stanie. Byłoby miło, gdybyśmy mogli się zjednoczyć i uporządkować świat, rozwiązać problemy i naprawić całą śmierć i zniszczenie, których jesteśmy świadkami – dodał. Szybko jednak powrócił do ataku na demokratów, otwarcie mówiąc o wykorzystywaniu władzy rządu do ścigania swoich wrogów politycznych. Mówił też, że „rozwiąże kwestie Ukrainy i Izraela”. - Rosja nigdy nie zaatakowałaby Ukrainy, gdybym był prezydentem. Putin i ja dobrze się dogadywaliśmy, dogadywaliśmy się bardzo dobrze - to dobra rzecz, nie zła rzecz - przekonywał.

Prawybory w rolniczym stanie Iowa są tradycyjnie pierwszym z serii głosowań, które wyłonią kandydata partii w listopadowych wyborach. Kolejne odbędą się 23 stycznia w New Hampshire.