Donald Trump kontratakuje

2022-08-25 1:01

Były prezydent USA zapowiadał kroki prawne po głośnym nalocie FBI na jego rezydencję na Florydzie i słowa dotrzymał. Jego prawnicy złożyli w sądzie wniosek o zablokowanie FBI dostępu do zabranych stamtąd dokumentów do czasu przejrzenia ich przez bezstronnego wyznaczonego funkcjonariusza. Miałby on też wskazać materiały, które objęte są przywilejem wykonawczym i, jak twierdzi Donald Trump (76 l.), nie powinny zostać w ogóle przejęte.

Donald Trump (76 l.) będący od 8 sierpnia w stanie otwartej wojny z FBI, które urządziło nalot na rezydencję Mar-a-Lago na Florydzie postanowił kontratakować. Jego prawnicy wystąpili do sądu na Florydzie z wnioskiem o wstrzymanie przeglądu wyniesionych stamtąd dokumentów. W imieniu byłego prezydenta domagają się wyznaczenia specjalnego mistrza, który zbada zapisy i wskaże te objęte przywilejem wykonawczym, a więc nie muszące podlegać nakazowi ujawnienia. Trump kilkukrotnie podnosił, że część zapisków została „nielegalnie przejęta z mojego domu”.

Według ujawnionych na wniosek Departamentu Sprawiedliwości i samego Trumpa informacji, agenci wynieśli z Mar-a-Lago 11 zestawów tajnych dokumentów, opatrzonych klauzulami „ściśle tajne” i „poufne”. W pozwie prawnicy określili przeszukanie jako „szokująco agresywne posunięcie”, a nakaz, który je poprzedził, jako zbyt szeroki. - „Ta sprawa przykuła uwagę amerykańskiej opinii publicznej. Zwykłe "odpowiednie" zabezpieczenia są nie do przyjęcia, gdy sprawa, o której mowa, dotyczy nie tylko konstytucyjnych praw prezydenta Trumpa, ale także domniemania przywileju wykonawczego" - napisali adwokaci.

Prawnicy w pozwie podkreślali, że były prezydent od miesięcy w pełni współpracuje ze śledczymi. Jednak Departament Sprawiedliwości jeszcze w maju wzywał Trumpa i jego personel do zwrotu tajnych materiałów, które według świadków miały być przechowywane na Florydzie. Nakaz przeszukania, zatwierdzony przez sąd w związku ze złamaniem przez byłego prezydenta m.in. ustawy o szpiegostwie, miał być skutkiem braku reakcji na to wezwanie.

W poniedziałek „New York Times” poinformował, że po wyprowadzce Donalda Trumpa z Białego Domu w 2021 r. rząd odzyskał ponad 300 tajnych dokumentów z jego rezydencji. 150 z nich udało się przejąć Archiwum Narodowemu w styczniu.