Szczepionka nie dla Nowego Jorku!

2020-11-16 13:01

Ameryka notuje każdego dnia ponad 150 tys. nowych zachorowań na koronawirusa. Strach rośnie, tak jak niecierpliwość w oczekiwaniu na zapowiadaną szczepionkę. Ta ostatnia stała się w weekend przedmiotem bezpardonowej przepychanki między prezydentem USA a gubernatorem Nowego Jorku. Donald Trump (74 l.) zagroził demokracie, że nasz stan będzie jedynym, do którego wyczekiwany preparat nie trafi.

Choć szalejąca epidemia budzi wystarczające obawy, politycy potrafią jeszcze bardziej rozgrzać emocje. - Nie będzie szczepionki dla Nowego Jorku – ogłosił w sobotę prezydent Donald Trump (74 l.). - Nie możemy tracić czasu i możemy dać ją tylko tym stanom, które użyją szczepionki natychmiast. W kwietniu szczepionka będzie dostępna dla wszystkich z wyjątkiem Nowego Jorku, gdzie z politycznych powodów, gubernator… chce poczekać – dodał nawiązując do zapowiedzi Andrew Cuomo (63 l.), który kilka dni temu dał do zrozumienia, że wątpi w skuteczność preparatu.

Gubernator zasugerował, że podejrzanie szybko przeszedł wszystkie testy i że trafi do dystrybucji w NY po ocenie jego skuteczności i bezpieczeństwa przez stanowych ekspertów. - Tak właśnie działa prezydent. Gnębi – skomentował w sobotę słowa prezydenta gubernator Cuomo. I zaczął uspokajać nowojorczyków, zapewniając, że nie da zastraszyć siebie ani mieszkańców. - Przyślijcie mi szczepionkę dzisiaj, a rozdam ją po południu – zapewnił.

Cuomo zalecił też rozwagę władzom metropolii, które pod koniec tygodnia postraszyły rodziców zamknięciem szkół. Burmistrz Bill de Blasio (59 l.) zapowiedział, że jeśli średni wskaźnik wykrywalności COVID-19 z siedmiu dni dobije do 3 proc. placówki zostaną zamknięte. W niedzielę przyznał, że sytuacja się normuje i szkoły w poniedziałek będą działać bez zmian.

Statystyki wciąż jednak są dalekie od zadowalających. W piątek koronawirusa stwierdzono u kolejnych 5388 mieszkańców stanu. Wskaźnik wykrywalności wyniósł 2,92 proc. W szpitalach przebywa 1788 osób a 24 zmarły.

W całych Stanach w sobotę stwierdzono 1210 zgonów spowodowanych przez koronawirusa oraz ponad 159 tys. nowych zakażeń. Kolejne stany decydują się na przywracanie odrzucanych wcześniej obostrzeń. Nakaz noszenia masek ochronnych w pomieszczeniach wydały właśnie władze Dakoty Północnej, gdzie liczba zakażeń wzrosła przez tydzień o ponad 17 proc. Po raz pierwszy wprowadziły też ograniczenia pojemności restauracji czy sal bankietowych i nakazały zamykanie lokali po 10 pm.