Nowojorska policja wciąż wyjaśnia zagadkę egzekucji, jak nazywa zabójstwo, przed hotelem Hilton przy Szóstej Alei na Manhattanie.
Około godz. 6.45 am w środę 4 grudnia zamaskowany mężczyzna zaczaił się tam na zmierzającego do budynku Briana Thompsona i strzelił do niego z odległości kilku metrów, po czym uciekł w stronę Central Parku. NYPD prześledziła już trasę podejrzanego i zebrała spory materiał dowodowy, który może pomóc w zatrzymaniu strzelca.
Policjanci znaleźli na miejscu morderstwa trzy pociski oraz trzy łuski po wystrzelonych nabojach, które trafiły ofiarę m.in. w plecy i nogę. Jak dowiedzieli się reporterzy stacji ABC7, wyryte były na nich słowa: „zaprzeczać”, „zdradzić” i „bronić”. Mundurowi nieoficjalnie przyznali, że mogła być to wiadomość od sprawcy i wnikliwie badają ten wątek. Do analizy trafiły też kubek z kawą i butelka wody, które razem z dwoma batonami podejrzany kupić miał tuż przed zabójstwem w pobliskiej kawiarni Starbucks. Według informacji „New York Post”, policjanci wydobyli je z kosza na śmieci przy trasie, którą sprawca zmierzał na miejsce planowanej egzekucji.
W alejce przy hotelu Hilton znaleziono z kolei telefon, który zdaniem mundurowych mógł do niego należeć. Urządzenie, dzięki uzyskanemu nakazowi, jest poddawane analizom. Policjanci współpracują też z dostawcą miejskich rowerów elektrycznych, które wyposażone są w GPS. Na jednej z takich maszyn sprawca uciekł w stronę Central Parku, gdzie widziano go po raz ostatni.
NYPD poinformowała, że podejrzany to biały mężczyzna o jasnej karnacji.
- Wydaje się, że jest biegły w obsłudze broni palnej, zważywszy na to, jak poradził sobie gdy broń się zacięła – przyznał na konferencji prasowej szef detektywów NYPD Joseph Kenny. Podobnie, jak szefowa NYPD Jessica Tisch, zaapelował do nowojorczyków o pomoc w namierzeniu podejrzanego, którego zdjęcia zostały opublikowane m.in. w mediach społecznościowych. Mundurowi poinformowali też, że wyznaczyli $10 tys. nagrody dla osoby, której informacje pomogą w jego zatrzymaniu.
Brian Thompson od 2021 r. pełnił funkcję dyrektora generalnego UnitedHealthcare – potężnej firmy z sektora medycznego. Przyjechał do NYC na coroczną konferencję inwestorów, która rozpocząć miała się w hotelu Hilton w środę o godz. 8 am. Żona 50-latka, mieszkająca z nim w Minnesocie, przyznała w rozmowie z NBC News, że jej mąż w ostatnim czasie otrzymywał pogróżki.