Koszmar pod Chicago

Strzelał do śpiących pasażerów. Zabił cztery osoby

2024-09-04 13:33

To prawdziwy koszmar, z którego kolejny dzień próbuje otrząsnąć się cała aglomeracja Chicago, IL. 30-letni mieszkaniec Wietrznego Miasta urządził istną rzeź w podmiejskiej kolejce CTA w Forest Park. Rhanni S. Davis (30 l.) zaczął strzelać do śpiących pasażerów. Zabił cztery osoby. Policja wciąż nie wie dlaczego to zrobił.

We wtorek 3 września wieczorem policja poinformowała o postawieniu czterech zarzutów morderstwa pierwszego stopnia Rhanniemu S. Davisowi. 30-letni mieszkaniec Chicago w środę 4 września stanąć miał przed sądem w Maywood, by wysłuchać oficjalnego oskarżenia. Śledczy mają pewność, że to on stoi za makabrą, która kosztowała życie czterech osób. Dowodzą tego nagrania z monitoringu. Wciąż jednak nieznany jest motyw. - Chcemy odpowiedzi – powiedziała Kim Foxx (52 l.), prokurator okręgowa hrabstwa Cook podczas wieczornej konferencji, transmitowanej na Facebooku. - Obawiam się jednak, że pytanie „dlaczego” może nigdy nie znaleźć odpowiedzi, ponieważ czasami naprawdę przerażające, ohydne, złe czyny nie mają odpowiedzi – dodała.

Davis w poniedziałek, w ostatnim dniu długiego weekendu Labor Day urządził rzeź w pociągu Blue Line kolejki CTA. O godz. 5.30 am policja z Forest Park otrzymała wezwanie na stację przy 711 Des Plaines Ave., po tym jak informator zadzwonił na numer alarmowy 911 i podał, że trzech pasażerów zostało postrzelonych w pociągu. Już na miejscu okazało się, że w kolejnym wagonie znajduje się czwarta postrzelona osoba. Niestety, trzy z nich zostały uznane za zmarłe na miejscu zdarzenia, a czwarta zmarła wkrótce po przewiezieniu do Loyola University Medical Center w Maywood.

Jak podał koroner hrabstwa Cook trzy z ofiar to Adrian Collins (+60 l.), Simeon Bihesi (+28 l.) i Margaret Miller (+64 l.), a ostatnią 52-letni mężczyzna, którego tożsamości do tej chwili nie ustalono. Według policji, ofiary się nie znały. Nie ma też pewności, czy były bezdomne, czy po prostu zasnęły, wracając pociągiem do domów. Według ustaleń policji, 30-latek noszący maskę podchodził kolejno do śpiących ludzi i bez słowa strzelał.

Policja z Forest Park poinformowała, że podejrzany o dokonanie zbrodni został zatrzymany 90 minut po makabrycznym odkryciu w Różowej Linii kolejki przez funkcjonariuszy policji w Chicago. Miał przy sobie pistolet marki glock, którego użył do zabójstw.

Kilka godzin po strzelaninie w czasie konferencji prasowej burmistrz Forest Park Rory Hoskins wezwał do wzmocnienia środków bezpieczeństwa na stacji kolejki i w jej okolicy. - Nasza policja i straż pożarna reagują w tym miejscu prawdopodobnie częściej niż w jakimkolwiek innym miejscu w naszej jurysdykcji – stwierdził. Dodał jednak, że było to pierwsze masowe zabójstwo, które miało miejsce w pociągu CTA od co najmniej 30 lat. Incydent ten miał miejsce zaledwie niecały tydzień po tym, jak CTA ogłosiło wdrożenie programu opartego na sztucznej inteligencji, mającego na celu szybsze powiadamianie policji o wykryciu broni palnej na stacjach kolejowych CTA.