Rodzina Masona Maja przeżywa ciężkie chwile i wciąż szuka odpowiedzi na pytanie, jak mogło dojść do tego koszmarnego wypadku. - Mason jest strażakiem i zawsze był wsparciem dla nas wszystkich. Jeśli ktoś kiedykolwiek potrzebował wsparcia, on był zawsze pierwszą osobą, która zadzwoniła z pytaniem jak pomóc - powiedziała Maggie Maxstadt, narzeczona Masona w lokalnej chicagowskiej stacji telewizyjnej WGN. Para zaręczyła się w czerwcu i wkrótce planowała ślub. Wypadek pokrzyżował im życiowe plany. - Wiemy, że po wypadku ktoś życzliwy, wysiadł ze swojego samochodu, aby pomóc Masonowi. Mamy nadzieję, że ta osoba się zgłosi i wyjaśni nam co się naprawdę stało – dodała.
Do wypadku doszło rano w piątek 9 sierpnia w Portage Park na północnym zachodzie Chicago. Maj wyjechał z domu na motocyklu wcześnie rano, aby uniknąć korków. Jechał do Franklin Park, by nakarmić rybki, którymi się opiekował. Około godz. 6.30 am jadący motocyklem Maj uderzył w tył nissana w okolicy 6400 W. Addison Ave. Prowadzący auto wyszedł z wypadku bez szwanku. Maj doznał poważnych obrażeń głowy i nogi oraz niewielkiego krwotoku mózgu. W stanie krytycznym został przewieziony do szpitala Lutheran General w Park Ridge. W weekend przeszedł operację, po której jest w stanie stabilnym.
Rodzina wciąż ma wiele pytań. Według ustaleń policji Mason miał uderzyć w auto prawą stroną ciała, jednak wszystkie obrażenia ma po jego lewej stronie. Bliscy 26-latka mają nadzieję, że piesi lub kierowcy, którzy znajdowali się w okolicy w chwili wypadku, coś widzieli i mogą pomóc w ustaleniu okoliczności zdarzenia. Policja apeluje by osoby, które mogą posiadać informacje na temat wypadku kontaktowały się z detektywami CPD pod numerem telefonu 312-746-6554.
Maj od najmłodszych lat marzył by zostać strażakiem. Poszedł w ślady ojca Teda, nazywanego Tadziem, który jest kapitanem w jednostce CFD Engine 26 w Pilsen na zachodzie Chicago. Mason w czerwcu ukończył akademię chicagowskiej straży pożarnej i pracuje w jednostce Engine 93 w Roseland na południu Chicago. Bliscy 26-latka utworzyli na portalu GoFundMe zbiórkę pieniędzy, aby wesprzeć Masona w pokryciu kosztów leczenia. Do wtorku udało się zebrać ponad $58 tysięcy.