Bob Menendez ma w czerwcu stawić się w więzieniu, by rozpocząć 11-letnią odsiadkę. Taką karę wymierzył mu w środę 29 stycznia sędzia Sidney Stein z sądu federalnego na Manhattanie. - Stałeś na szczycie naszego systemu politycznego. Gdzieś po drodze zgubiłeś swoją drogę – stwierdził sędzia, zwracając się do polityka, który wcześniej wygłosił rzewną przemowę, apelując o łagodny wyrok. - Wysoki sądzie, macie przed sobą pokutującego człowieka - mówił Menendez łamiącym głosem. Opowiedział swoją historię, syna kubańskich imigrantów, który „oddał życie służbie”. - Straciłem wszystko, na czym mi zależało. Dla kogoś, kto spędził życie w służbie publicznej, każdy dzień jest karą – powiedział.
16 lipca 2024 r. ława przysięgłych na Manhattanie po dwóch dniach obrad uznała polityka z New Jersey za winnego wszystkich 16 przestępstw, o które oskarżyła go prokuratura – m.in. przekupstwa, wymuszenia, oszustw związanych z usługami, utrudniania pracy wymiaru sprawiedliwości i spisku. Jak udowodniła podczas rozpoczętego w połowie maja 2024 r. procesu prokuratura, 71-letni demokrata miał nadużyć swojej funkcji dla własnych korzyści i chronienia sojuszników przed dochodzeniami karnymi, spotykać się z urzędnikami egipskiego wywiadu, by potem wpływać na przyspieszenie przyznania milionów dolarów amerykańskiej pomocy wojskowej dla tego kraju.
Śledczy dowodzili, że senator w zamian za łapówki, podejmował oficjalne działania, by pomagać Fredowi Daibesowi, deweloperowi z New Jersey i dwóm innym biznesmenom: Waelowi Hanie i Jose Uribe. Daibes i Hana nie przyznali się do winy. Uribe przyznał się do winy i zgodził zeznawać. Daibes rankiem w środę 29 stycznia został skazany na siedem lat więzienia. Ma też zapłacić $1,75 mln grzywny.
W łapówkarskim procesie pośredniczyć miała też żona Menendeza Nadine, której proces ma toczyć się osobno. Polityk i jego prawnicy przekonywali, że to do niej należały warte niemal 150 tys. dol. sztabki złota, które znaleziono w ich domu w Englewood Cliffs, NJ. FBI znalazło tam też $400 000 w gotówce, które były schowane w „sejfie, w kieszeniach kurtki, w butach, w całym domu".