Biorą co chcą od przechodniów i od kilku tygodni terroryzują mieszkańców jednej z nowojorskich dzielnic. Grupa bandytów, poszukiwana przez NYPD ma na koncie co najmniej kilka napadów na mieszkańców. Atakują głównie w Bushwick, a ich łupem padają pieniądze, biżuteria, elektronika i całe portfele. Niekiedy straszą ofiary użyciem broni, czasem od razu biją. Policjanci z Brooklynu wciąż próbują ich namierzyć i zidentyfikować. Liczą, że pomogą w tym nagrania z kamer, które ujawnili w środę.
Na zdjęciach z kamer monitoringu widnieją trzech rabusie. Wszyscy są czarnoskórzy i dość młodzi. Według NYPD to oni stoją za niedawnymi napadami w okolicach Broadway Street czy Kosciuszko Street. Do jednego z nich doszło około godz. 4 am w okolicy Broadway i Halsey Street. Trzech rabusiów podeszło do 26-latka i kazało mu przejrzeć kieszenie i wyjąć z nich cenne przedmioty. Zagrozili, że jeśli tego nie zrobi, zostanie dźgnięty. Mężczyzna oddał im swoje karty kredytowe, po czym bandyci uciekli.
Tydzień później banda uderzyła ponownie. Tym razem we czwórkę zaczepili 21-latka w okolicy 1245 Broadway Street. Jeden z napastników uderzył go w twarz, by zaraz potem dać mu wybór – albo chce się bić, albo ma oddać co ma. Ofiara straciła plecak, książkę, $40 i kartę debetową, a sprawcy uciekli. Kolejny atak, z którym wiąże ich policja, miał miejsce 18 września u zbiegu Kosciuszko St i Broadway St. Bandyci zaatakowali… dzieci. Podeszli od tyłu do dwóch chłopców. Jeden z rabusiów uderzył 11-latka pistoletem i zabrał mu plecak. Jego dwóch kompanów kopnęło stojącego obok 13-latka, by uciec z jego torbą. Nastolatki trafiły do szpitala na badania.
Mundurowi proszą nowojorczyków, którzy widzieli gdzie podejrzanych o kontakt z infolinią NYPD Crime Stoppers pod numerem 1-800-577-TIPS (8477) lub na stronie crimestoppers.nypdonline.org.