Spotkanie w Polskim Domu Narodowym

Noworoczne życzenia i karnawałowa zabawa. Za Polonią udany opłatek na Greenpoincie

2025-01-14 13:04

Bożonarodzeniowo, noworocznie, karnawałowo…i wiosennie minęła niedziela 12 stycznia na nowojorskim Greenpoincie. Choć już prawie połowa stycznia i mieniony tydzień minął pod znakiem arktycznych mrozów, to niedziela zaskoczyła nowojorczyków pogodą ciepłą i słoneczną. W takich okolicznościach przełamali się opłatkiem goście polonijnej uroczystości w Polskim Domu Narodowym.

Jak rokrocznie w szacownych murach służącego od 1914 roku Polonii nowojorskiej Polskiego Domu Narodowego Warsaw przy 261 Driggs Ave na Greenpoincie zebrali się Polonusi, aby kolejny raz podzielić się tradycyjnym opłatkiem i życzyć sobie szczęśliwego Nowego Roku. Zacnych gości przywitał dyrektor i prezes Polskiego Domu Narodowego Marek Chroscielewski. Wśród zaproszonych znaleźli się proboszcz parafii św. Stanisława Kostki na Greenpoincie ks. Grzegorz Markulak, wicekonsul Mateusz Dębowicz, Attaché Wojskowy przy ONZ pułkownik Krzysztof Steć, naczelny komendant SWAP Tadeusz Antoniak, prezeska Korpusu Pomocniczego Pań przy SWAP Helena Knapczyk i wielu innych. Z dyrekcji PDN obecni byli oprócz prezesa - wiceprezes Zygmunt Bielski, skarbnik Ryszard Mazur i sekretarz Grażyna Mościcka.

W oczekiwaniu na błogosławieństwo ks. Grzegorza zebrani wysłuchali kolęd w wykonaniu zespołu ludowego związanego z Domem Narodowym - Polish American Folk Dance Company. Wśród kolęd znalazły się „Oj maluśki, maluśki” wykonana przez chór i solistkę Patrycję Posłuszny oraz „Dnia jednego o północy” zaśpiewana przez Andrzejka Michonia. Zespół w swoich kolorowych strojach ludowych z różnych stron Polski prezentował się wyjątkowo pięknie i podczas wykonywania przez polonijną młodzież tradycyjnych kolęd niejednemu z zebranych stanęły łzy w oczach.

Po występie Polish American Folk Dance Company głos zabrał proboszcz Markulak, który udzielając błogosławieństwa zebranym, zdradził, że towarzyszyła mu myśl świętego brata Alberta - Adama Chmielewskiego, który był powstańcem styczniowym, a po tym jak stracił nogę zajął się malarstwem i po namalowaniu obrazu „Ecce Homo” poczuł powołanie i wstąpił do zakonu, by aż do śmierci opiekować się ubogimi i potrzebującymi. - Brat Albert mówił takie jedno zdanie, krótkie i to są też moje życzenia dla was: abyśmy byli dobrzy jak chleb – powiedział ks. Grzegorz, po czym dokonał poświęceni obecnych na sali.

Następnie Chór Angelus, założony przez Marię i Antoniego Chroscielewskich w 1998 roku - działający od tego czasu przy Domu Narodowym na Greenpoincie - odśpiewał kolędy bożonarodzeniowe. Chwilę potem na pięknej udekorowanej scenie pojawiły się zuchy, harcerki i harcerze z Hufców Podhale i Warmia w Jasełkach z kolędami. Harcerzom, podczas wzruszającego, przepięknego występu, akompaniowała na pianinie Maria Bielski.

Po występie harcerzy, dyrektor PDN Marek Chroscielewski poprosił zebranych o przełamanie się tradycyjnym polskim opłatkiem i zaprosił wszystkich na wieczerzę. Po niej świąteczny nastrój ustąpił karnawałowemu i na parkiet ruszyły do tańca pary. W przerwie zabawy odbyła się loteria fantowa, po której bawiono się dalej w rytm polskiej muzyki, o którą zadbał DJ Tomasz Hałat.