Na zimę idą na bruk

2021-12-18 21:01

Rośnie liczba Amerykanów, którzy wkrótce mogą trafić na bruk. Federalne moratorium na eksmisje wygasło a federalna finansowa pomoc dla zadłużonych jest wypłacana opieszale. Właściciele mieszkań i domów korzystają z bezwładności sądów i wyrzucają lokatorów poszkodowanych przez epidemię w środku zimy.

Moratorium na eksmisje wygasło z końcem sierpnia. I choć część stanów zdecydowała się je przedłużyć, tak jak Nowy Jork do 15 stycznia, w sporej części pozostałych właściciele mieszkań i domów przystąpili do eksmisji. Wzrost liczby składanych przez właścicieli wniosków eksmisyjnych pokazują dane Eviction Lab na Uniwersytecie Princeton, które zbiera je z 31 miast i sześciu stanów. Od pierwszej połowy sierpnia do pierwszej połowy września wzrosły one o 10,4 proc. W pierwszej połowie października liczba ta była o 38 proc. wyższa niż w sierpniu i o 25 proc. wyższa niż we wrześniu. Potem na szczęście nastąpił spadek, który od pierwszej połowy października do listopada sięgnął około 7 proc.

Liczba wniosków o eksmisję wraca do normy w Connecticut, a także w Houston, Indianapolis, Cincinnati i Columbus w Ohio. Znaczny wzrost odnotowano też na Florydzie, gdzie w Tampa i Gainesville ich liczba powróciła do poziomu sprzed pandemii. Ogółem sięga jednak dziś około 48 proc. poziomu sprzed pandemii. Skutki tych wzrostów to rosnąca liczba ludzkich dramatów i wymuszonych przeprowadzek do moteli, co spotkało m.in. Faye Moore (72 l.) z Georgii, która w październiku po powrocie z pracy zastała swój dobytek na chodniku przed domem.

Eksmisje hamuje federalny program dopłat do czynszów. Realizują go poszczególne stany i część władz lokalnych. Pomoc w spłacie czynszu trafia prosto do właściciela mieszkania. Ale jak wynika z danych National Low Income Housing Coalition – 32 stany i 80 miejscowości, realizujących wypłaty, wydały na pomoc najemcom mniej niż 30 proc. funduszy zapewnionych im przez federację.

Część właścicieli odmawia wzięcia udziału w programie. Przyjęcie federalnej wpłaty oznacza zakaz eksmisji lokatorów i podwyżki czynszu przez rok. Wielu właścicieli woli skierować sprawę do sądu. A ten, nadrabiając zaległości po pandemii, widzi brak opłat czynszowych za kilka miesięcy i nie bada sprawy, a wydaje nakaz eksmisji. To nie jedyny problem. - Część władz lokalnych mówi wprost: nie chcemy tych pieniędzy - dodaje Cori Bush, deputowana Izby Reprezentantów z St. Louis, MO.