Uczestniczka "The Voice Kids"

"Moje święta są rodzinne i polskie". Rozmawiamy z piosenkarką Natalią Kawalec

2024-12-17 13:58

Rozmawiamy z chicagowską piosenkarką Natalią Kawalec (20 l.), znanej między innymi z występu w trzeciej edycji polskiej The Voice Kids oraz z licznych występów w Chicago i w innych miastach w USA. Już w najbliższą sobotę o godzinie 9 pm. będzie można w polonijnej Art Gallery Kafe w Wood Dale wysłuchać koncertu świątecznego naszej rodaczki.

- Jak spędzisz najbliższe święta?

- Boże Narodzenie u mnie zawsze obchodzimy bardzo rodzinnie, spędzę je w gronie najbliższych osób, będą to moi ukochani rodzice i bracia, a także reszta wujkowie i ciocię oraz moi kuzynostwo a także przyjaciele. Ten czas świąteczny jest dla mnie bardzo ważny, zawsze był a teraz jest szczególnie wyjątkowy. Odkąd mieszkam poza domem , już 3 rok studiuje w Nashville, cieszę się bardzo na ten czas.

- Jak wyglądają wasze święta?

- Wychowałam się w wierzącej i praktykującej rodzinie, więc tak naprawdę wszystko jest ważne - począwszy od ubierania choinki, która jest prawdziwa i pachnie lasem. Nasza choinka jest wyjątkowa, bo są na niej ozdoby z różnych lat gromadzone przez moją mamę. każda bombka, każdy anioł czy gwiazda ma swoją historię. Są to dekoracje zakupione przez moich rodziców 22 lata temu z ich pierwszych świąt na emigracji, są też aniołki z różnych stron z Polski, są nasze zdjęcia wkomponowane w bombki. Uśmiecham się jak o tym mówię, bo to jest też ta magia świąt. Są też ozdoby specjalnie zrobione dla rodziców, np. sportowe mówiące o miłości braci do koszykówki. Lubię usiąść i patrzeć na choinkę, tyle jest na tym drzewku wspomnień.

- A jakie macie potrawy na Wigilii?

- Wspólnie przygotowujemy nasze potrawy, nie ma kupowanych gotowców i to jest zasługa mamy, która zawsze dba, żeby dom pachniał grzybami, które moja babcia nam wysyła z Polski. Na stole będzie biały obrus, a pod nim sianko. opłatek i Biblia. Zaczynamy wieczerzę od modlitwy, którą zawsze prowadzi tata, potem dzielimy się opłatkiem. Zawsze pamiętamy o tych, którzy odeszli, przy stole zawsze jest puste miejsce. Tradycyjnie na stole są barszcz z uszkami z grzybami, pierogi ruskie i z kapustą i grzybami, kapusta z grzybami i grochem, gołąbki z grzybami i barszcz. Jest też kompot z suszu i różnego rodzaju ryby na zimno i na ciepło, smażone, pieczone i oczywiście słodkości - sernik i malinowa chmurk. placek królewski i inne wypieki. Po posiłku śpiewamy kolędy. Jest więc wesoło. O pólnocy idziemy z rodziną na pasterkę. Nie wyobrażam sobie żeby było inaczej Nigdy nie spędzamy świąt poza domem, nie wyjeżdżamy w ciepłe kraje.

- A jak wygląda pierwszy dzień świąt?

- Spędzamy go w domu u wujka i cioci i tam spotykamy się dalej z rodziną i przyjaciółmi.

- A jakie masz plany po świętach?

- Bardzo się skupiam na nauce na muzycznych studiach. Dużo czasu spędzam pisząc swoje piosenki i bardzo bym chciała za jakiś czas móc je zaprezentować światu. Stawiam na swój rozwój pod kątem muzyki, moje studia są bardzo intensywne dużo się dzieje, ale znajduję czas na czytanie książek. Lbię ten moment wyciszenia. Jestem po cudownym koncercie kolęd w Nashvillez udziałem orkiestry symfonicznej i chóru, gdzie mogłam zaśpiewać z moimi przyjaciółmi. A w najbliższą sobotę 21 grudnia już po raz trzeci zapraszam do Art Gallery Cafe na mój kameralny świąteczny koncert.

- Wierzysz w św. Mikołaja?

- Wciąż wierzę, święty Mikołaj istnieje, tylko w dzisiejszych czasach przybiera różne postacie - raz jest mamą raz tatą czy bratem lub przyjaciółką. Ja sama uwielbiam być św. Mikołajem i sprawia mi to najwięcej radości.

Rozmawiała Marta Rawicz - Kossecka

Cleo zmieniła pseudonim. Pokazała swoją mroczną twarz. Nie taką widzimy ją w "The Voice Kids"!