Burmistrz Eric Adams (64 l.) bezskutecznie stara się opanować napływ migrantów do miasta. Mimo że zarówno NYC, jak i Chicago ogłosiły w ostatnich dniach ograniczenia nakładające na firmy czarterowe obowiązek powiadamiania z wyprzedzeniem o przybyciu autokarów z azylantami, te nadal przyjeżdżają bez uprzedzenia.
Adams do tej pory nie ukarał żadnego z przewoźników mimo zapowiadanych kar. Zamiast tego właśnie pozwał firmy zajmujące się czarterowymi przejazdami. Żąda $700 mln. - Miasto nie będzie już ponosić kosztów lekkomyślnych politycznych zagrywek ze strony stanu Teksas – powiedział w czwartek Adams. - Pozew powinien być ostrzeżeniem dla wszystkich, którzy łamią prawo.
W pozwie zarzuca się 17 przewoźnikom świadome naruszanie stanowych ograniczeń dotyczących przewozu osób „potrzebujących pomocy” przez granice stanu. Miasto chce odszkodowania na pokrycie kosztów opieki nad około 33 000 migrantów, którzy przybyli do miasta autokarami od wiosny 2022 r.
To kolejna odsłona konfliktu Adamsa z republikańskim gubernatorem Teksasu Gregiem Abbottem (67 l.), który organizuje transporty. Abbott w grudniu zapowiedział, że w ramach protestu przeciwko polityce imigracyjnej prezydenta Joe Bidena wyśle ponad 95 000 migrantów do tzw. miast sanktuariów.