Metro w ręce miasta!

2020-01-25 16:18

Nowojorscy politycy mówią wprost – odejście Andy Byforda (55 l.), szefa NYC Transit Authority zarządzającego metrem i autobusami, to katastrofa. I ryzyko zatrzymania reform, które miały dźwignąć kulejący system. Wszystkiemu winne mają być polityczne przepychanki i skomplikowany system zarządzania nowojorskim transportem publicznym aż z Albany. – Czas przekazać stery miastu! – nawołują politycy!

Plan przejęcia przez miasto od stanowej agencji MTA systemu transportowego to pomysł przewodniczącego rady miasta Coreya Johnsona. Spiker już wiosną ubiegłego roku przygotował 100-stronicowy raport, w którym znalazła się propozycja nowej miejskiej jednostki mającej zarządzać transportem publicznym w NYC. Dziś go przywołał. Podległe dotychczas władzom stanowym New York City Transit, Manhattan and Bronx Surface Transit Operating Authority, MTA Bus Company, Staten Island Rapid Transit Operating Authority, MTA Bridges and Tunnels wejść miałyby w skład nowej jednostki – Big Apple Transit, którą zarządzałoby miasto. Zapewniłoby to większą skuteczność. – W Los Angeles transportem rządzi burmistrz, w Chicago i Bostonie również… – wymieniał Johnson. – Burmistrzowie mają kontrolę nad transportem zbiorowym, bo to jedna z rzeczy, która dotyka największej liczby osób w ich miastach. Jest bez sensu, że rada miasta i burmistrz NYC nie mają prawa głosu w tej sprawie – twierdzi. I popierają go nie tylko radni, ale też niektórzy stanowi posłowie, jak Bobby Carroll, który zapowiedział już złożenie odpowiedniej ustawy w Albany. – Kiedy masz gubernatora, burmistrza, senatorów, posłów, radnych i wszyscy mówią ci, co masz robić, to szaleństwo – mówi Carroll. – Rezygnacja Andy’ego pokazuje, że musimy mieć jednego lidera, który usprawni autobusy i metro. I ten lider powinien siedzieć w NYC – dodaje. Według Johnsona to chaos jest przyczyną rezygnacji specjalisty, za jakiego uważany jest Byford. Nowojorczycy odczuli zresztą efekty jego pracy. Z raportów MTA wynika, że dzięki naprawom torów i wymianie sygnalizacji, która stała się dla niego priorytetem, znacznie wzrosła punktualność pociągów. Zapoczątkował też rewolucję systemu autobusowego, którego głównym założeniem była zmiana tras, co przyniosło efekty w Londynie.