Candalerio zostawiła swoją córeczkę samą, w domu w Cleveland, OH w czerwcu 2023 r. Zamknęła małą w kojcu, a sama wyjechała na wakacje do słonecznego Portoryko. Podczas gdy sama bawiła się w tropikach, jej córka umierała w potwornych mękach, bez jedzenia i picia. Załatwiała swoje potrzeby fizjologiczne do kojca, w którym leżała, gdy matka robiła sobie radosne sobie selfie na piaszczystych, plażach. - „Czas, kiedy się cieszymy, to czas, kiedy żyjemy naprawdę” – napisała Candelario w podpisie do zdjęcia z wakacji umieszczonym na Facebooku. Kiedy 10 dni później wróciła do domu, stwierdziła, że Jailyn nie oddycha i zadzwoniła pod numer 911. Przybyły na miejsce zespół ratownictwa medycznego stwierdził zgon dziecka.
W lutym Candalerio przyznała się do winy. Teraz sędzia hrabstwa Common Pleas Court, Brendan Sheehan, był bezwzględny w obliczu tak wielkiego okrucieństwa.
- Tak jak zamknęłaś Jailyn, tak też powinnaś spędzić resztę życia w zamkniętej celi – powiedział w poniedziałek sędzia. - Jedyna różnica będzie taka, że w więzieniu przynajmniej cię nakarmią i napoją, dając to, czego odmówiłaś swojemu dziecku.
- Bardzo cierpię z powodu utraty Jailyn - powiedziała Candelario, dopuszczona do głosu w sali sądowej twierdząc, że zmagała się z depresją i innymi problemami psychicznymi. - Nie próbuję usprawiedliwiać moich działań, ale nikt nie wiedział, jak bardzo cierpię i przez co przechodzę” – powiedziała.