Burmistrz pozywa 30 hrabstw

W środę Adams oraz radca prawny NYC Sylvia O. Hinds-Radix poinformowali o złożeniu pozwu przeciwko ponad 30 nowojorskim miejscowościom, które – wedle ratusza – „wydały niezgodne z prawem nadzwyczajne rozporządzenia wykonawcze mające na celu zakazanie miastu Nowy Jork zorganizowania pobytu nawet niewielkiej liczbie osób ubiegających się o azyl w prywatnych hotelach na terenie ich jurysdykcji na koszt miasta Nowy Jork”.

M.in. hrabstwa Orange i Rockland w ostatnim czasie ustanowiły bowiem przepisy dotyczące sankcji karnych i finansowych wobec NYC oraz wszystkich firm, które pomagały w relokacji azylantów na ich tereny. Jak przekazał Adams, od zeszłej wiosny do metropolii przybyły ponad 74 tys. imigrantów, a ratusz zwrócił się do hrabstw o przyjęcie „mniej niż jednej czwartej 1 proc. tej liczby”.

– „Niektórzy wybrani urzędnicy próbowali zbudować metaforyczne mury wokół swoich miejscowości” – stwierdził Adams w środowym komunikacie prasowym. – „Ten pozew ma na celu położenie kresu temu ksenofobicznemu fanatyzmowi i zapewnienie, że nasz stan działa jako jedność” – dodał.

Z drugiej strony, przedstawiciele miejscowości winą o kryzys obarczają samego burmistrza. – „Nasze postępowanie jest i zawsze było bezpośrednią odpowiedzią na niesłychane działania NYC polegające na angażowaniu się w pseudo-handel ludźmi poprzez lekkomyślne deportacje do innych hrabstw” – uważa dyrektor hrabstwa Rockland Ed Day (72 l.), który przedłużył w nim stan wyjątkowy o kolejne 30 dni. – „Burmistrz Adams stworzył niepotrzebny chaos, wysyłając ludzi do doliny Hudson bez żadnego planu” – dodał.