Nowojorczycy i mieszkańcy Buffalo idą dalej, ale zachowają pamięć o koszmarnych wydarzeniach. Gubernator Kathy Hochul (64 l.) i burmistrz Buffalo Byron Brown (64 l.) zapowiedzieli utworzenie Komisji Upamiętnienia 14 maja, której zadaniem będzie doprowadzenie do budowy, a potem utrzymanie pomnika upamiętniającego ofiary strzelaniny w Tops Friendly Market, w której zginęło 10 czarnoskórych osób, a trzy zostały ranne.
- Komisja stworzy trwałe przypomnienie o stratach, których doświadczyliśmy tego okropnego dnia. Podczas gdy zwalczamy rasizm we wszystkich formach i pracujemy nad przyszłością, w której nienawiść i bigoteria należą do przeszłości, Komisja, kierowana przez wielebnego Marka Blue i wspierana przez partnerów takich jak burmistrz Brown, będzie miała wiodącą rolę w podnoszeniu na duchu społeczności East Buffalo - powiedziała Hochul. Przyznała, że monument ma być miejscem do którego można przyjść po chwilę zastanowienia, oddać cześć i „powiedzieć ‘nigdy więcej’”.
W komisji zasiądą przedstawiciele Tops Friendly Markets, Buffalo Niagara Partnership, Buffalo Arts Commission oraz pobliskiej kawiarni. Pracować będzie w niej też były komisarz straży pożarnej w Buffalo Garnell Whitfield, którego 86-letnia matka Ruth była jedną z ofiar Paytona Gendrona (19 l.). Nastolatek, który przejechał 200 mil z Conklin, by zrealizować swój krwawy plan czeka na proces. Nie przyznał się do winy.
Śledztwo dowiodło, że chłopak fascynujący się ideologią białych suprematystów, z precyzją wybrał miejsce ataku, chcąc uśmiercić jak najwięcej czarnoskórych osób. W internetowym pamiętniku napisał, że zainspirowały go m.in. brutalne filmy i klip wideo z masowej strzelaniny w meczecie w Christchurch w Nowej Zelandii. Dlatego też stanowe władze walczą o większy nadzór nad treściami publikowanymi w mediach społecznościowych. Zakazały też osobom poniżej 21 roku życia kupowania lub posiadania półautomatycznych karabinów.