Trawka, broń i... aligator

i

Autor: ARCHIWUM Trawka, broń i... aligator

Aligator rozgościł się w kuchni

2019-06-04 1:00

Osoby planujące wypad na Florydę powinny przygotować się na jeżące włos na głowie niespodzianki… Bo jak inaczej nazwać spotkanie z potężnym aligatorem we własnej kuchni? Kilka dni temu doświadczyła tego mieszkanka Clearwater.

Mary Wischhusen (77 l.) obudziła się w środku nocy, słysząc podejrzane odgłosy. Myślała, że ktoś włamał się do domu. Niewiele się pomyliła, ale wygląd intruza wielce odbiegał od aparycji zwykłego złodzieja. Kiedy weszła do kuchni, zobaczyła tam potężnego, mierzącego 11 stóp aligatora. – Tak sobie po prostu leżał. Wdarł się do środka. Widząc mnie rozdziawił paszczę, tak jakby chciałby mi pokazać, że jest u siebie i jest cwany. Tak sobie na mnie patrzył, jakby to on siedział u siebie, a ja byłam intruzem – relacjonowała kobieta. Starając się zachować zimną krew, schowała się w sypialni i wykręciła numer na policję. Kiedy dyspozytor, nie dowierzając, zapytał, czy gad jest duży, odpowiedziała, że wręcz olbrzymi. Czekając na przyjazd policji i próbując uniknąć ataku paniki, zaczęła grać na komputerze. Odetchnęła, gdy służby „aresztowały” i wywiozły z jej posesji nieproszonego gościa.Mary Wischhusen nie była jedyną osobą, która w ostatnich dniach złożyła doniesienie o spotkaniu z aligatorem. Nieco wcześniej Patricia Pecora, dostarczająca gazety do domów, wezwała policję po tym, jak zobaczyła aligatora na ulicy przed jedną z nieruchomości.