Wyrok dla tego zwyrodnialca 28 lutego wydał sędzia David Kliment w sądzie hrabstwa Kane. - Ten wyrok nie wymaże u ofiary tego co się stało, ale gwarantuje, że Lye pozostanie za kratkami bardzo długo i nie będzie mógł już krzywdzić więcej dzieci – powiedziała Morgan Wilkinson, zastępca prokuratora stanowego hrabstwa Kane po ogłoszeniu werdyktu.
54-latek został w styczniu uznany winnym 13 zarzutów produkcji pornografii dziecięcej, 19 zarzutów posiadania pornografii dziecięcej i 13 zaostrzonego przestępczego wykorzystywania seksualnego. Według śledczych, Lye między 1 kwietnia a 7 maja 2020 roku spotykał się z 13-letnią ofiarą, którą poznał za pośrednictwem aplikacji. Jeździł po nią do domu, a następnie zawoził do swojego domu w Aurorze, gdzie odbywał z dzieckiem seksualne stosunki, które nagrywał. Prokuratorzy podkreślili, że doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że jego ofiara miała zaledwie 13 lat.
- Mimo, że w czasie trwania procesu ofiara była jeszcze dzieckiem, zeznawała na otwartej sali sądowej z niezwykłą odwagą, opisując szczegóły znęcania się nad nią, a wszystko to przed obliczem osoby, która ukradła jej niewinność – stwierdziła w oświadczeniu dla mediów Lori Schmidt, zastępca prokuratora stanowego hrabstwa Kane. Śledczy podziękowali policji z Aurory oraz Centrum Pomocy Dzieciom Hrabstwa Kane, z którymi współpracowali przy pociągnięciu winnego do odpowiedzialności.
Zgodnie z decyzją sądu, skazany będzie musi odbyć co najmniej 50 proc. zasądzonej kary, by móc wnioskować się o przedterminowe zwolnienie. Prawdopodobnie zatem już nigdy nie wyjdzie zza krat. Lye dożywotnio będzie też wpisany do rejestru przestępców seksualnych.