Rodzina i przyjaciele zastrzelonej w niedzielę lekarki endokrynolog Olgi Duchon wciąż nie mogą się pogodzić z jej nagłą śmiercią i zastanawiają się czy tej tragedii można było zapobiec. Odetchnęli z ulgą, kiedy wieczorem we wtorek 19 listopada policja z w Barrington, IL, podała, że aresztowała ojca jej czteroletniej córki 42-latki Williama R. Zientka. Para nie była już razem, ale wspólnie dzielili opiekę nad swoim dzieckiem. Dziewczynka najpewniej była pod jego opieką w niedzielę 17 listopada, gdy Duchon dawała wykład w siedzibie Ukrainian Medical Organization of North America Foundation w Wheeling, IL. Zaledwie godzinę po nim już nie żyła.
Jak powiedziała w rozmowie z reporterami lokalnej stacji ABC7 wieloletnia przyjaciółka zmarłej, Julia Abuszkiewicz, rodzina i przyjaciele mieli celebrować z nią udany wykład, ale powiedziała im, że musi zajrzeć do ojca córeczki. Niewykluczone, że chciała prosić go, by został dłużej z dzieckiem. - Powiedziała „Drogie panie, po prostu róbcie swoje. Nie czekajcie na mnie. Muszę się szybko zatrzymać, a potem dołączę”. I nigdy tego nie zrobiła – powiedziała Abuszkiewicz. Zdradziła, że córka Duchon znajduje się pod opieką rodziny. - W przyszłym tygodniu mała skończy 4 lata. Po prostu nie mogę uwierzyć, że kiedy przygotowujemy się razem do jej urodzin, jej mamy nie będzie już tutaj – dodała.
Lekarkę znaleziono w raną postrzałową klatki piersiowej w domu byłego partnera przy 400 West Russell Street w Barrington. Mimo natychmiastowego przewiezienia jej do pobliskiego szpitala Advocate Good Shepherd, nie udało się jej uratować. Policja zatrzymała Zientka i postawiła mu zarzut morderstwa pierwszego stopnia. - "W środę 20 listopada Zientek zostanie przewieziony do Sądu 3. Okręgu Hrabstwa Cook w Rolling Meadows na przesłuchanie aresztowe” – poinformowała w komunikacie policja z Barrington.
Duchon była znanym i cenionym endokrynologiem, adiunktem medycyny na Wydziale Nauk Klinicznych na Uniwersytecie Medycyny i Nauki Rosalind Franklin. Współpracowała też z Northwestern University Health, a po zakończeniu pracy na pełen etat kontynuowała leczenie pacjentów jako niezależny specjalista w podmiejskich szpitalach związanych z tą siecią medyczną. Bardzo dobrze zarabiała, była lubiana przez współpracowników i pacjentów.
42-latka wyemigrowała z Ukrainy do USA na początku 2000 r. Zientka poznała kilka lat temu. Musiał jednak być to burzliwy związek, bo w listopadzie 2021 r., lekarka złożyła w hrabstwie McHenry wniosek o nakaz ochrony przeciwko niemu. Obowiązywał jednak zaledwie przez kilka tygodni. Wedle profilu na portalu Linkedin Zientek jest absolwentem wydziału programowania komputerowego na University at Buffalo w Nowym Jorku. Pracował jako marketingowiec specjalizujący się w marketing cyfrowym. Jest właścicielem agencji reklamowej Boutiq Agency.