We wtorek rozpoczyna się proces o impeachment. Nie zmuszą Trumpa do zeznań

2021-02-07 12:07

Proces o impeachment Donalda Trumpa (75 l.) ma się rozpocząć w przyszłym tygodniu. Jednak jego prawnicy odmawiają Kongresowi udziału byłego prezydenta w przesłuchaniach.

Wywieraniem presji i chwytem public relations nazwali prawnicy Donalda Trumpa Bruce Castor (59 l.) i David Schoen (63 l.) zaproszenie byłego prezydenta do złożenia zeznań pod przysięgą przed lub w trakcie procesu przed Senatem. Zaproszenie wysłał główny oskarżyciel impeachmentu z ramienia Izby Reprezentantów demokrata Jamie Raskin (59 l.), profesor prawa.

Jednak nie samo pismo a zawarta w nim sugestia oburzyła prawników. - Jeśli zaproszenie zostanie odrzucone, zastrzegamy sobie wszelkie prawa, w tym prawo do ustalenia na rozprawie, że Pańska odmowa składania zeznań pozwala na silne negatywne wnioski dotyczące Pańskich działań (i bezczynności) w dniu 6 stycznia 2021 r. - napisał Raskin. - Jego natychmiastowa odmowa złożenia zeznań mówi bardzo wiele i w sposób oczywisty nasuwa niekorzystny wniosek przemawiający za jego winą – napisał później w komentarzu do decyzji odmownej prawników.

Oburzeni krytycy natychmiast wytknęli, że oskarżeni w USA mają prawo do odmowy składania zeznań zgodnie z piątą poprawką do konstytucji, a ławnicy są wyraźnie pouczani, że nie mogą traktować odmowy zeznań jako potwierdzenia zarzutów.

Zarówno Izba Reprezentantów jak i prawnicy Trumpa złożyli już dokumenty określające główne linie oskarżenia i obrony. Oskarżenie chce udowodnić byłemu prezydentowi, że to jego przemówienie podburzyło 6 stycznia tłum do ataku na Kapitol. Prawnicy Trumpa będą dowodzić, że słowa „walczcie jak diabli” dotyczyło jedynie walki o ogólne bezpieczeństwo wyborów.

Proces przed Senatem ma się rozpocząć we wtorek, przy sprzeciwach Republikanów, którzy uważają, że impeachment wobec byłego prezydenta jest bezcelowy - nie można go już usunąć ze stanowiska.

Przedstawiciele Izby Reprezentantów, która wniosła oskarżenie przeciwko Trumpowi uważają, że proces powinien się odbyć, ponieważ prawo nie przewiduje „styczniowego wyjątku” od konstytucji, który pozwoliłby prezydentowi na zorganizowanie zamachu stanu lub wzniecenie zbrojnego powstania w ostatnich tygodniach jego urzędowania.