Czy ta makabra okaże się rozwiązaniem innej makabrycznej zagadki? Czas pokaże. Śledczy z hrabstwa Suffolk na nowojorskiej Long Island mają przed sobą interesujące śledztwo. Właściciel domu w East Shoreham, NY, w niedzielę 25 maja wezwał służby ratunkowe do koszmarnego odkrycia, którego dokonał we własnym ogrodzie. Razem z synem po południu zabrali się za szykowanie na sezon przydomowego basenu. Gdy zdejmowali jego pokrywę, odkryli unoszące się w wodzie zwłoki!
Według informacji, które w rozmowie z portalem Newsday przekazały władze Departamentu Policji Hrabstwa Suffolk, ciało należy do młodego mężczyzny. Policjanci potwierdzili potem, że trwa sprawdzanie czy nie jest to poszukiwany przez nich 23-letni podejrzany. - Badamy możliwość, duże prawdopodobieństwo, że może to być Matthew Zoll – przyznał podczas rozmowy z reporterami Kevin Catalina, szef Departamentu Policji Hrabstwa Suffolk. Potwierdził, że ciało znajdowało się w wodzie od dłuższego czasu.
Cierpiący na schizofrenię mężczyzna podejrzany jest o zamordowanie w listopadzie własnego ojca – 61-letniego Josepha Zolla – w domu w Rocky Point, NY. 23-latek tuż po zbrodni miał uciec samochodem, ale 10 minut później roztrzaskać go na William Floyd Parkway i uciekać dalej pieszo. Mundurowi przeszukiwali zielone tereny przy autostradzie przez kilka dni, ale bez skutku. Teraz nie wykluczają, że 23-latek mógł zakraść się na oddaloną o niespełna milę posesję w East Shoreham, gdzie postanowił ukryć się pod osłoną basenu, co mogło okazać się tragiczne w skutkach.
