Sanktuaria wygrały z administracją Trumpa

2019-03-04 8:35

Były groźby, szantaż i odbieranie dotacji na bezpieczeństwo, jest kapitulacja. Blisko 30 miast, hrabstw i stanów pozbawionych grantów przez Departament Sprawiedliwości za wspieranie imigrantów otrzyma należne pieniądze. Poinformowała o tym administracja prezydenta Trumpa.

Blisko półtora roku po ostrych słowach byłego już prokuratora generalnego Jeffa Sessionsa, odmawiające współpracy ze służbami imigracyjnymi regiony USA po sądowych bataliach dopięły swego. Odzyskają pieniądze za 2017 r., które miały wesprzeć siły mundurowe, walkę z narkotykami i inne działania na rzecz bezpieczeństwa.
Jak potwierdził Associated Press rzecznik Departamentu Sprawiedliwości, z 29 jurysdykcji, wśród których są duże miasta jak Los Angeles i tak małe jak Burlington w Vermont, tylko Oregon nie ma jeszcze decyzji w sprawie wypłaty wnioskowanych pieniędzy za 2017 r.

Chodzi o różne kwoty. Vermont, które jako jeden z niewielu regionów nie pozwało administracji, a z nią negocjowało, ma odzyskać $2,3 mln. Zostaną przeznaczone na walkę z narkotykami. Do stanu i miasta Nowy Jork ma trafić w sumie ponad $12 mln.
– Byłoby nie do pomyślenia, gdyby departament Sprawiedliwości w administracji Trumpa trzymał te fundusze jak zakładnika w dyskusji o imigracji, która nie jest związana z tematem – komentował dla Associated Press senator Patrick Leahy, Demokrata z Vermont.

A jednak trzymał. Walka o dotacje trwa od listopada 2017 r., gdy Jeff Sessions zagroził stanom i miastom sanktuariom wstrzymaniem dotacji, jeśli nie zmienią prawa i nie zaczną współpracować z ICE. Większość z nich nie ugięła się pod żądaniami i zwróciła się o pomoc do sądów. Te uznawały kolejno, że stawianie takich wymagań przekracza kompetencje prokuratora generalnego. Wciąż jednak nierozwiązana jest kwestia grantów za 2018 r.