Sędzia okręgowy Ann Donnelly zatwierdziła w środę nakaz, który zobowiązuje wydawcę R. Kelly’ego – UMG - do wypłacenia ponad pół miliona dolarów z tantiem, należnych zhańbionemu raperowi, jego ofiarom. W ten s sposób uregulowane mają zostać zaległe należności zasądzone przez nią w czerwcu ub. r. Wtedy to muzyk skazany został przez nią na 30 lat więzienia za prowadzenie istniej seks-sekty – wieloletnie werbowanie i wykorzystywanie kobiet i nieletnich obu płci.
Decyzja sądu dotyczy UMG, ale prokuratorzy wnosili także o zajęcie tantiem Sony Music Entertainment, która wcześniej wydawała muzykę rapera. Po środowej decyzji poinformowali, że zrezygnują z tego wniosku, jeśli UMG wypłaci należną kwotę. Tantiemy Sony nie są jednak bezpieczne. Sąd w Chicago zasądził $4 mln ofierze R. Kelly’ego po procesie cywilnym ws. wykorzystywania seksualnego. Upadły gwiazdor jest też winny $3,5 mln właścicielowi wynajmowanej przez niego rezydencji w Chicago oraz $42 tys. grzywny i kosztów sądowych w przegranej przez niego również tam sprawie dotyczącej produkcji dziecięcej pornografii, za co w lutym skazany został na mającą biec niemal równolegle karę 20 lat więzienia. R. Kelly obecnie odsiaduje wyroki w Karolinie Północnej. Jego adwokaci szykują apelacje. - Będziemy dążyć do zwrotu każdego centa, który został niesłusznie wypłacony – przekazała w oświadczeniu dla magazynu „Billboard” adwokat muzyka Jennifer Bonjean.
