Były burmistrz Bill de Blasio (61 l.) powiedział we wtorek, że nie będzie startował w wyborach do Kongresu w 11 okręgu, którego granice niedawno zmieniono. W jego skład wchodzi obecnie konserwatywna Staten Island i liberalne części Brooklynu, w tym Park Slope, gdzie mieszka de Blasio.
- Po raz pierwszy Bill de Blasio podjął mądrą decyzję - skomentował na łamach New York Post rzecznik kampanii Nicole Malliotakis (42 l.), Rob Ryan. - Wie, że w wyborach burmistrza w 2017 r. Nicole Malliotakis pokonała go dwucyfrowo w dzielnicach tworzących nowy 11 okręg wyborczy.
Bill de Blaso nie jest jedynym demokratą, który nie widzi swoich szans w wyborach w ramach nowego podziału okręgów. Podobne zdanie ma Tom Suozzi (60 l.), najpoważniejszy kontrkandydat na fotel gubernatorski dla Kathy Hochul (64 l.). - To gerrymandering - stwierdził, używając historycznego określenia na rozrysowywanie granic okręgów wyborczych dla osiągnięcia politycznej korzyści.
W czwartek w nowym Jorku zbierze się Konwencja Nominacyjna Komitetu Demokratycznego, która wyłoni kandydatów do startu w wyborach gubernatorskich. Tom Suozzi i Jumanee Wiliams (46 l.), którzy startują przeciwko Hochul, muszą uzyskać na konwencji minimum 25 proc. głosów, by stanąć w prawyborach.